dostałam dziś jadłospis na najbliższy tydzień. zakupy na kilka dni zrobione. pojemniki do pakowania jedzenia do pracy przygotowane.
a w głowie... lekkie podekscytowanie - że podchodzę do tematu rozsądnie i że są realne szanse na osiągniecie wagi, której oczekuję. obawiam się, czy dam radę przestać pić colę - to jedna z rzeczy, które są moją ogromną słabością. obawiam się, jak teraz wyglądać będą moje spotkania ze znajomymi - często spotykaliśmy się na mieście, w knajpach. obawiam się mojej wytrwałości - teraz się wkręciłam, ale czy to utrzymam?
BeYou86
12 stycznia 2015, 16:36Trzymam kciuki moja grupowa koleżanko :) Dasz radę! A i od coli z czasem się odzwyczaisz:)