Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
najlepsze śniadanie - jak ktoś zrobi ;)
5 lutego 2014
moje ulubione śniadanie? takie, którego nie muszę sama robić :P dziś własnie takie zabrałam ze sobą do pracy, przygotowane przez mojego przemka :) pojechał wczoraj do greckiej restauracji, do której sprowadzają greckie oliwki i prawdziwy ser feta... i rano uraczył mnie pysznościami z miksem sałat, pomidorkami koktajlowymi, odrobiną oliwy z oliwek i balsamico... mmmniam! jeśli macie gdzie kupić taką fetę, to zróbcie to koniecznie! już nigdy nie tkniecie tych produktów fetopodobnych z supermarketów. wiem, co mówię - w trakcie studiów wyjechałam na stypendium do grecji i pod względem kulinarnych uciech, to był najlepszy czas w moim życiu :)
HaniaMania
5 lutego 2014, 12:08:) oj tak, spróbuj koniecznie! taka prawdziwa grecka feta ma zupełnie inny smak i w zależności od rodzaju może mieć różną konsystencję. bardziej puszystą lub sprężystą, ja wolą tą pierwszą :) można ją łatwo rozsmarować na chrupkim pieczywie, do tego pomidorki lub oliwki... obłęd :)
setka1976
5 lutego 2014, 12:02Chyba musze posxukac geckiej knajpy tutaj jesli tak zachwalasz,bo do tej pory lubilam fete ta sklepowa-wiec jezeli orginalna jest o niebo lepsza...Kiedys bylam w Grecji na sylwestrze i bardzo podobal mi sie "klimat" tego kraju-ale wtedy jeszcze fety nie lubilam ;)Pozdraeiam-i trzymam kciuki za Wasze odchudzanie.