czy takie nowe to nie wiem... na pewno niezrealizowane z lat poprzednich...
spinam poślady i działam... działam juz od poniedziałku z wagą wyjściową 94,5kg... dzisiaj waga wskazała 91,5 więc jest z czego się cieszyć
ćwiczenia na razie odpadają niestety ze względu na stan zdrowia ale i z tym sobie poradzimy.... do lutego muszę stanąć na nogi bo w planach jest siłownia, na razie musi mi starczyć trener personalny raz w tygodniu- w środy w klubie dla mam trener całkiem niczego sobie, jest na czym oko zawiesić o też tycio mobilizuje do wykazania się...
Karota85
4 stycznia 2015, 12:11Widze, że ty dalej tutaj:) Ja znów zaczynam.. Pozdrawiam!
hanejowa
4 stycznia 2015, 12:45Karota ja też od początku... i to z większym nadbagażem niż kiedykolwiek... damy rade :)
hanejowa
2 stycznia 2015, 12:07Ewcia popatrzeć zawsze można... byle nie dotykać :P
ewakatarzyna
2 stycznia 2015, 12:01Ty na mężu oczy wieszaj, a nie gdzieś tam po siłowniach.
Gudzior
2 stycznia 2015, 11:15Gratuluję i powodzenia ;)