Cześć wszystkim.
Teraz będzie trochę chaotycznie. Chciałam zacząć od wrzucenia mojego menu:
Cóż mam nadzieje że idzie się doczytać ;)
Mój problem, pieczywo. Myślałam że problem poniekąd wyeliminowałam, ale nie. Jeszcze nie. Niby te bułki gdzie wszędzie wypisuje to takie małe coś:
Ale to małe, białe wewnątrz coś ma w sobie mnóstwo kalorii.
Problem drugi: majonez. Ostatnio go jem dużo. Za dużo.
W ogóle moja dieta jest uboga, tak patrząc. Staram się jak mogę ale bardzo rzadko bywam w domu, a plecak jak rano wychodzę jest od dna po samą górę zapchany, książkami, ciuchami na siłownie itd..
Sorry, za brak jakiegokolwiek składu i ładu w moim wpisie ale, jakoś jestem zmęczona. Praca w nocy od 21-5 i dziś 12-18, nie jest taka najgorsza, tylko szkoda że jak się ustawia budzik na 11, budzisz się z przyzwyczajenia o tej 7 i z boku na bok, myślisz co tam, wstaję bo i tak już nie zasnę
Chciałam jeszcze dodać, że na prośbę Himek wrzucę opis moich ćwiczeń siłowych. Ale to dopiero w wtorek,
bo jutro i pojutrze mam dość ważne egzaminy, więc nie będę w stanie ogarnąć, a poza tym może poszukam też na necie jakichś filmików instruktażowych.
Hej to już 23 dni bez słodyczy
nawet mnie do nich nie ciągnie.. Myślałam tylko co zjem 20kwietnia i na pewno cóś słodkiego wpadnie..
PS. TA extra bułka z szynką to w pracy była, koło 1 w nocy. Brzmi ekstremalnie, jedzenie tak późno,
ale i tak poszłam spać o tej 6stej. No i 2 drinki też wpadły Bacardi- 7Up
cancri
24 marca 2014, 20:31Znalazlam dwie bulki? Wiec nie przesadzajmy! A 23 dni bez slodyczy to dla mnie mega wyczyn! Uklony!
laauraa
24 marca 2014, 09:07A ja nie widzę wcale tak wiele tych bułek w Twoim jadłospisie, a majonezu nie lubię wiec cieszę się, że majonezowy problem mam z głowy ;))
liberteee
24 marca 2014, 08:46to już wiem co muszę zmienić w swoim odżywianiu :D:D:D
Himek
23 marca 2014, 22:01Spoksik ;3 A ja stanowczo za dużo jem sosow: czosnkowy i ketchup T_T
grubasek005
23 marca 2014, 22:00Ja też kocham bułeczki ale jak na razie je wyeliminowałam z menu ;)