Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze!


W Święta diety nie było. Zdecydowanie nie był to najlepszy okres do tego typu wyrzeczeń. Od 2 stycznia jestem w 100% na diecie, zero słodyczy, zero deserów i nie skusiłam się jeszcze na ani jedną pizzę, którą tak uwielbiam.
Z papierosami gorzej, lubię palić, sprawia mi to przyjemność i nie mam zamiaru ich całkowicie rzucać. Jedynie ograniczyć ilość. Wypracowałam sobie mały system, że wyliczam sobie 10 na dzień i tylko tyle z sobą biorę. Na razie się sprawdza, ale czasem zdarza się, że jednak ktoś mnie poczęstuje (albo sama się poczęstuję). I wtedy jest nawet 15 - ale i tak to mniej niż cała paczka! Więc może nie całkiem źle?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.