17 Marca minęło 6 miesięcy od naszego spotkania w Katowicach. To fantastyczne doświadczenie gdy osobiście poznaje się osoby, które znało się tylko z portalu, przez internet...
Z tego co wiem to bardzo różnie spędzaliśmy ten weekend...
Stonka się gdzieś przyczaiła i zniknęła z Vitalii, Ewa bardzo leniwie z uwagi na nie najlepszą pogodę, Diuna walczy ze sobą i słodkim a Pira okupuje pociągi PKP i z tego co mi wiadomo jeździ po Polsce
Mój weekend był baaardzo ciekawy oraz aktywny. W sobotę po pracy wylądowaliśmy w lokalu "Stary Browar" w Gliwicach w którym bawiłem się do około 2:00...
Do drugiej w lokalu, chwilę później w domu...na sen nadeszła pora tuż przed piątą
Śniadanie, kawa...chwila odpoczynku i wyjście w miasto. Przed palmiarnią rozrosły się krokusy: dywan, jezioro...kobierce kwiatowe! Cudownie...
Tu macie przedsmak tego co można było zobaczyć
Z uwagi na to ,że nadeszła pora abym przestał patrzeć na wagę (ocknijcie mnie za pięć kilogramów)...dzisiaj na obiad:
Schab w ekologicznych otrębach żytnich, czerwone ziemniaki oraz surówka... mmm.. pycha!
EwaFit
20 marca 2017, 21:45Czas leci nieubłaganie....dopiero co pamiętam, jak z Pirą jechałam samochodem do Katowic :) To był naprawdę fajny zjazd.....nie zapomnę naszych wzniesień nad kubkiem czekolady w Mount blanc , zwłaszcza Diuny :) No i doszedł do stolika jakis facet....nasza przyszła grupowa "bestia" hi hi :) Szkoda, że grupa skończyła swój kurs...te pogaduchy były dla mnie znakomite....cenię sobie szczerość i otwartość, kulturę i jakość...i tak było. Fajne i dobre czasy...Nie wiem, czy to se wrati? Oznaki wiosny już się pojawiają i to jest cudne o tej porze roku...ale krkusow nie widziałam :) Kotlet w otrębach? zrobić mojemu? Spodziewam się odpowiedzi ze kotlet to ma byc kotlet z kapustą kiszoną i 2 łyżkami zimniorów :)Ale kto wie?
GrzesGliwice
21 marca 2017, 09:16Zrób Adamowi... do kotleta w otrębach -ziemniory i kapusta pasują jak najbardziej ;-) Co do naszego spotkania i późniejszej grupy to masz rację... mi też czasem przysłowiowo "łza się kręci w oku" ;-) "czy to se wrati?" Nie wiem... działaj coś ;-P
Stonka162
20 marca 2017, 13:08Piękne te krokusy. Też czuję oddech wiosny na karku i szum "oponki zimowej" gdy próbuję się schylić ;-D
GrzesGliwice
20 marca 2017, 20:26Pira: wszyscy? A wiesz ,że ja to nie "wszyscy"? Stonka: miło Cię widzieć.
diuna84
20 marca 2017, 21:20O witam koleżankę .. znalazła się :) hi hi
diuna84
19 marca 2017, 22:32ha ha !!!! ja też miałam taki obiad :P dokładnie tylko, że w otrębach owsianych... hej nocny marku :) walczę ze sobą może na którymś kolejnym spotkaniu zauważysz różnicę :))
GrzesGliwice
19 marca 2017, 22:35Jeśli tylko takowa będzie to na pewno zauważę i na pewno Ci o tym powiem... :-)
diuna84
19 marca 2017, 22:38jej ale ten czas leci !!!!! to już pół roku !
GrzesGliwice
19 marca 2017, 22:42Pół roku... "tylko" albo "aż". Za to jakie intensywne te pól roku ;-)
diuna84
20 marca 2017, 09:00coś mi się wczoraj komputer zwiesił :((.... tak więc piszę dziś. Dla Ciebie raczej intensywne ;) u mnie raczej zmarnowane albo stabilne oooo bardziej pasuje :) Miłego dnia
GrzesGliwice
20 marca 2017, 20:28Diuna: Nie można marnować życia, nie można marnować żadnego dnia...żyj tak jakby każdy dzień mogłby być ostatnim...
diuna84
20 marca 2017, 21:20Znam tą filozofię ;) jet w tym coś z prawdy :)