Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 5ty


Melduję się po piątym treningu. Z maty podnieść się nie mogłam po brzuszkach, ale za to pierwszy raz podnosiłam się z leżącej pozycji do pionu, wcześniej nie dawałam rady, a dziś niespodziewanie UP i jestem w górze, kładę się i znów siadam, szok, przy trzecich brzuszkach. Na pewno inne treningi też mi wzmacniają mięśnie pleców. Więc jestem pozytywnie nastawiona.
Tylko zastanawiam się czy znajdę wieczorem czas na kenpo, bo we wtorek nie ćwiczyłam i mam jeden dzień do tyłu, a program jest ustawiony na 6dni i jeden przerwy, toż to nie będę ćwiczyła w niedzielę. A może w tym tygodniu odpuszczę kenpo i zrobię je za tydzień, w końcu mój organizm chce lenistwa.
Z tego co zrozumiałam kenpo, to ma sporo elementów ze sztuk walki, jakieś boksowania itd, zobaczymy.
Idę zjeść owsiankę, rano zjadłam banana i woda, woda, przed treningiem, w trakcie i po.
I muszę coś wymyślić na obiad, na razie wiem, że będzie rosół, bo syn przyjechał i uwielbia, a co jeszcze to nie mam jeszcze weny.
  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    12 stycznia 2013, 20:41

    no i nadal w ciągu treningowym świetnie :) i dużo wody pijesz zazdroszczę ci tej samodyscypliny , powodzenia :)

  • olka44

    olka44

    12 stycznia 2013, 12:03

    Dużo ćwiczysz super oby tak dalej Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.