Wpadłam tylko napisać co zjadłam.
Na obiad zrobiłam rewelacyjną rybkę pieczoną z warzywami. A mianowicie na folię aluminiową położyłam starkowaną marchewkę, na to cukinię w półplasterkach, troszkę soli i ziół prowansalskich, na to paprykę w paskach, a na to pieczarki w plasterkach, a na to posoloną rybę (ja miałam czarniaka i mintaja) zawinąć w sreberka i na pół godziny do piekarnika. Do tego podałam makaron pełnoziarnisty. Pycha, mężowi i synowi też smakowało.
Na kolację śledzie z kukurydzą i jogurtem. I pół gruszki. I dziś nie wytrzymałam, zresztą bez wyrzutów sumienia kostkę czekolady, a właściwie czuję dumę, że to była tylko kostka.
Pierwszego tygodnia p90x nie skończyłam, a już szukam następnych części, zaraziłam się bakcylem i mam nadzieję, że szybko mi ta choroba nie przejdzie. Najlepsze jest to, że codziennie ćwiczy się co innego, niezdąży się znudzić, z Ewą jak ćwiczyłam, a wcześniej z Cindy Crawford, z nią najwięcej, bo kilka miesięcy, to znałam każdy grymas twarzy, a tu jest 12 filmików w pierwszym 3miesięcznym programie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
olka44
12 stycznia 2013, 08:07Ja mam ochote na calanetics Powodzenia
anulka65731022
11 stycznia 2013, 23:20Zazdroszczę czytałam o p90x bardzo chciałam ćwiczyć ale nie mam kasy na te płyty a ściągnąć nie umiem :< Pozdrowienia i wspaniałych efektów życzę:)
jestemaleznikam
11 stycznia 2013, 23:20no więc moja kochana cieszę się że tak dobrze Ci idzie z tymi treningami :) a odpowiadając na twoje pytanie tak piję wodę , a obiad brzmi pysznie :) pozdrawiam
rynkaa
11 stycznia 2013, 23:18powodzenia zyczę :)
rynkaa
11 stycznia 2013, 23:17powodzenia zyczę :)