Miałam dzisiaj nie pisać, bo w sumie nie ma o czym.. dzień bez rewelacji. Nie byłam na siłowni, ale dieta w 100%. Tylko napiłam się małą kawę z łyżeczką cukru. Musiałam, bo moja żabcia znowu zrobiła mi pobudkę skoro świt.
Trochę dziś spacerowałam. I spotkałam się z koleżanką, która ma córeczkę w tym samym wieku co ja Więc mamy wspólne tematy, ale i tak się wystarczająco nie nagadałam.
To tyle.. A na jutro rano mam świeżego ananasa, już nie mogę się doczekać
marcelka55
22 września 2015, 13:33Brawo!
Paulina18letnia
22 września 2015, 11:46zapomnij o tej kawie! możesz być z siebie dumna :) powodzenia!
BridgetJones52
21 września 2015, 23:26Czasem coś się nam od życia należy, choćby taka mała kawa z cukrem: ) czy nie możesz cukru ze względów zdrowotnych, czy dietetyk zabronił? Ja bardzo lubię spacery, ale teraz nastał ciężki czas dla mnie, bo Synek jest na takim etapie, ze nie wysiedzi długo w wózku i po pół godzinie próbuje mi z tego wózka wyjść.
grubciaakasia
22 września 2015, 13:05taka ma dietę, że nie mogę w ogóle węglowodanów prostych, tylko złożone. to współczuję, że mały ci nie pozwala po spacerować. ja póki co nie mam tego problemu. Moja nawet jeszcze lubi spacerować, bo jest na tym etapie, że wszystko ogląda i wszystko ją ciekawi, czasem jeszcze śpi we wózku, więc mogę spacerować do woli :P
niezapominajka33
21 września 2015, 20:57Ważne że dietka na "5" a i spacer w fajnym towarzystwie :-)