10 pyknęła szybciutkoooo ... i dobrze. im więcej tym lepiej.
dziś to miałam powera.. rano odprowadziłam syna do przedszkola, potem na siłownię
postanowiłam spróbować dziś moich sił na bieżni.. omijałam ją z daleka, odkąd chodzę na siłownię.. tylko się jej przyglądałam, aż do czasu gdy przyszła dziewczyna w poniedziałek i wskoczyła na bieżnię.. pomyślałam sobie wtedy, że to chyba nie jest takie złe.. dziś 25 min maszerowałam na bieżni a gdy skończyłam to zakręciło mi się w głowie... ale odpoczęłam i jeszcze 15 min na rowerku zrobiłam... ale z trudem.. oj z trudem.
i co się okazało, bieżnia górą..
potem w domu szybko zjadłam posiłek i pomaszerowałam na miasto załatwić sprawy, które dawno czekały na załatwienie
pogoda dziś była super, idealna na spacer.
marcelka55
10 września 2015, 19:02Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie na siłce. A Ty już nie pracujesz?
grubciaakasia
10 września 2015, 19:06zajmuje sie moja 7 miesieczna Zuzia :)
marcelka55
10 września 2015, 19:07ach no tak, zapomniałam, że Ty przecież drugiego szkraba urodziłaś, wciąż pamiętam o synku :)
Piegotka
10 września 2015, 07:31Gratuluję ☺
angelisia69
10 września 2015, 05:25swietnie ;-) ale jak masz mozliwosc bycia na silce to nie skupiaj sie na samym cardio,ale dodaj jakies silowe cwiczenia.Pobiegac zawsze mozna i na dworze
grubciaakasia
10 września 2015, 11:17to moje pierwsze zetkniecie z siłownią i na razie robie same areoby, ale przyjdzie czas i na ćwiczenia siłowe, dziś oglądałam sale fitness i myślę, że tam też mogłabym znaleźć coś dla siebie, ale jeszcze nie wiem jak to ugryźć.