taki rozbity dzień, ponury i szary. zjadłam obiadek i pora na kawę :) na obiad znowu kapucha ;p z ziemniakami mniam. mogłabym to jeść codziennie.
w pracy do 12 nie było czasu zjeść, ale zjadłam w pośpiechu to co miałam naszykowane.
jutro też do pracy :/
marcelka55
17 maja 2014, 14:40Ja też przesiedzę weekend w robocie! Dzisiaj już bliżej niż dalej. Jeszcze 3,5 godzinki i koniec :)