już chciałabym się zważyć, ale to dopiero w poniedziałek. teraz mam 1 zm więc i tak rano zapominam to zrobić. kupiłam dziś truskawki i nektarynki i winogronko i kusiło mnie na gruszkę, ale co za dużo to nie zdrowo :P bo w owocach są węglowodany i też trzeba je jeść z umiarem. kupiłam też marchewczkę na chwile co by się chciało coś przekąsić.
dziś obiad po 15 - pierś i warzywa na patelnie.
dziś wraca mój mężuś i mam nadzieję, że bedzie tak jak tydzień temu, że nie ulegnę.
marcelka55
17 maja 2014, 11:53Trzymam kciuki, żebyś nie uległa :)
grubciaakasia
17 maja 2014, 13:52dziekuje, na razie daje rade :)