Zbliża się końcówka 3 tygodnia. Kolejne ważenie będzie i wreszcie mierzenie. Trochę się boję. Teraz wydaje mi się, że kg mniej będą lecieć.
Dziś 20 min na rowerku, 25 brzyszkó i 10 przysiadów. Na wieczór jeszcze się wezmę za siebie.
Znowu nie wiem co na obiad, chyba zrobię naleśniki. Choć wcale nie mam na nie ochoty. Ale nie chce mi się nic gotować, w ogóle nic mi się nie chce.
Łukasz dzwonił. Idzie dziś do pracy. Jestem ciekawa jak mu tam jest. Wczoraj pierwsza noc w pustym domu, trochę się bałam.. trochę mnie ta cisza przerażała.
Idę zjeść coś na drugie śniadanie, ale nie mam ochoty na nic.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
samotnapasazerka
21 stycznia 2012, 17:07Najgorsze te pierwsze dni... zleci szybko zobaczysz.
Merry
20 stycznia 2012, 20:24ja pamietam, jak wynajmowaliśmy i gdy mąż ok 1 w nocy z pracy wracał to się bardzo bałam sama ;(
Merry
20 stycznia 2012, 20:22a ja tylko ogarnęłam te 2h spacerku, bo jakaś przedokresowa jestem i mnie w krzyrzu łamie;/
ewela22.ewelina
20 stycznia 2012, 18:39no nei zle.. sama w domu no widzisz... nie dobrze... musisz sie teraz przyzwyczaic... eh... no czekamy na rezultaty:*:)
Domi1994
20 stycznia 2012, 18:21Będzie dobrze, napewno jakieś kg poleciały. :P
P.Mycha
20 stycznia 2012, 17:33Do wszystkiego się idzie przyzwyczaić, a czas szybko poleci i mąż lada moment przyjedzie Kochana:):*!!!
marusia84
20 stycznia 2012, 15:48Zajmij się sobą , rób sobie ćwiczonka, kąpiele, masaże, maseczki, a jak mężyk wróci to będziesz cud-miód. Co ja bym dała za chwilę spokoju, chociaż jeden dzień. Pozdrowionka !!!
SylwiaOna
20 stycznia 2012, 15:24bedzie gites...nie przejmuj sie....ten czas szybko ci zleci mąż wróci i nawet tego nie odczujesz:))trzymaj sie ciepło.
CherryWoman
20 stycznia 2012, 14:18ja bardzo nie lubie być sama w domu.. ale do tej ciszy idzie sie przyzwyczaić ;-)
Antiko
20 stycznia 2012, 13:17Tez nie lubie byc sama w domu, jakis niepokoj mnie chwyta i zasnac trudno. Trzymam kciuki za kolejne wazenie, na bank bedzie dobrze.
nowakala
20 stycznia 2012, 12:19Zobaczysz, że czas szybko zleci. Trzymaj się i się nie poddawaj!
smoczyca1987
20 stycznia 2012, 12:16ta tęsknota jest straszna. mam nadzieję, że będzie lepiej i wróci ci apetyt bo jeść trzeba :)
sQzmeee
20 stycznia 2012, 11:54Dziękuje za dodanie do ulubionych :D to zaszczyt hi też Cię tam ma ^^ ;**
jaworek90
20 stycznia 2012, 11:51Ale misia pomyśl jak on wróci za miesiać czy dwa nie pozna żonki!!! będziesz piekna!!!
marlenka15
20 stycznia 2012, 11:50Kochana tylko się nie poddawaj !! Na pewno jest mu smutno tam bez Ciebie , ale pamiętaj wróci i będzie dobrze ;*
czas.na.zmiane
20 stycznia 2012, 11:493 maj sie mocno i uda sie zrzucic wszystko :) tylko powoli :D
7sara7
20 stycznia 2012, 11:49Na pewno na wadze będzie mniej ! ;) Naleśniki to dobry sposób na szybki i smaczny obiad ;) pozdrawiam ;)
sQzmeee
20 stycznia 2012, 11:41naleśniczki jadłam wczoraj ;p nie łam się tylko bierz się za siebie a za dwa miesiące Twój mężuś wróci i jak Cię zobaczy to Cię nie pozna taka będziesz piękna O! ;)))
odzawszegruba
20 stycznia 2012, 11:38Ja zawsze się boje jak zostaję sama na noc, światło mam zawsze zapalone i tv też :)
aneczka52
20 stycznia 2012, 11:38na pewno wszystko będzie dobrze :)badz silna i się nie podawaj!:)