Hejka Ludki.
Jestem właśnie po treningu, dobrze że nie widzicie jak się prezentuję zaraz po ćwiczeniach...zadyszana, mokra, serce wali jak szalone, a ręce, nogi i brzuch całe się trzęsą z przemęczenia.
Dzisiaj postawiłam na te polecane ćwiczenia cardio. Zgrałam na pendriwa trening z Mel B i próbując zapomnieć jak mocno czuję zakwaszone mięśnie wyginałam ciało śmiało co by próbować nadążyć za jej tempem. Śmiechu warte widowisko jakby ktoś z boku patrzył, nie wyszło mi to idealnie jak jej, momentami nie mogłam nadążyć, jednym słowem ćwiczyłam jak kaleka Ale jak to mówią trening czyni mistrza! Choć momentami myślałam za jakie grzechy tak się muszę męczyć:((( Niektórzy nic nie ćwiczą,a wyglądają jak modelki
.
.
Oprócz tego 100 brzuszków i 600 kroków na stepperze.
.
Ogólnie plan jest taki, że w poniedziałki, wtorki, środy i czwartki będę ćwiczyć, w piątek 3h z kosiarką w ogrodzie, w sobotę kilka godzin na mopie i odkurzaczu, a w niedzielę totalny bezruch ewentualnie wycieczka do lasu na grzyby.
Pogoda idealna, chłodno i rześko.
Co najlepsze ta ciotka sąsiadka słuchała pod balkonem (okna pootwierane to wszystko słychać) co ja tak walę po tej podłodze, że aż płyta się ugina, a ja tylko ćwiczyłam. Hi hi hi
Wczoraj miałam test sprawdzający moją silną wolę. Facet mój kupił o 21ej 4 lody Magnum w polewie czekoladowej. Ja już o tej porze na głodniaka a On mi macha przed oczami szeleszczącymi papierkami. Stanowczo odmówiłam! Powiedziałam że nie po to tak się męczę ćwicząc by wtrąbić na noc loda! I tym sposobem leżakują na dnie zamrażarki Nie myślę ich ruszać.
Sis robi gruntowny remont domu, mają sajgon bo wykuwają ścianę powiększając salon. Zmienia wszystkie meble i podłogi na nowe, a ja przytaszczyłam od niej biurko pod komputer i ławę do pokoju, nic nie zniszczone bo mebelki mają zaledwie 2 lata użytkowania, teraz to mam profesjonalkę siedząc przy kompie a nie jak wcześniej mała, niska i niewygodna szafka spod jakiś starych mebli. Chętnie bym jeszcze przytaszczyła narożnik, fotele, słupek kredensu na szkliwo, zrywane panele i płytki z korytarza, ale nie zagracę sobie domu, bo nie mam na to miejsca. Świetnie sobie urządza ten salon. Będzie bardzo wielki 9mx5m ,2 okna duże i wielkie przesuwne drzwi z wyjściem na taras. Ogromne podświetlane akwarium w ścianie, na suficie bajery z konstrukcji, światełka, stół 12-osobowy, 3-częsciowa grafitowa sofa, ława, białe wielkie błyszczące płytki i popielate ściany. Świetnie, sama bym tak chciała będąc w przypływie gotówki Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma! Zazdroszczę jej (ale w tak pozytywnym tego słowa znaczeniu, nie tak jak sąsiedzi czy niektórzy z rodziny, którzy chamsko zazdroszczą!
Mniej więcej tak to ma chyba wyglądać
A ja sobie kupiłam takie pojemniczki na cukier i sól, oczywiście w kolorze blue jak większość gadżetów w mojej kuchni
To chyba będzie tyle na dziś, a więc do następnego wpisu
mokasia
8 sierpnia 2014, 09:57Nic tylko podziwiać i brać przykład ;-) Brawo za silną wolę! A kiedy pojawią się zdjęcia menu? Niecierpliwie czekam ;-)
Grubaska.Aneta
8 sierpnia 2014, 21:34Jakoś nie mam na to weny, ogólnie menu powtarza mi się , jem to co już pojawiało się w pamiętniku
PANDZIZAURA
7 sierpnia 2014, 23:38Bardzo pozytywnie :-) u Ciebie. Pozdrawiam.
samotnicaaa
7 sierpnia 2014, 19:33I świetnie że dałas rade!!!
isssia
7 sierpnia 2014, 15:46ten na cukier można zaopatrzyć w kłódkę;)
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2014, 17:55hi hi hi świetny pomysł:)
Rakietka
7 sierpnia 2014, 15:21Super, że treningi i plany utzrymane ;) Mega remont robią!
Eilleen
7 sierpnia 2014, 12:58Brawo za silna wole :-)
studentka_UM_Lublin
7 sierpnia 2014, 11:09najgorzej za pierwszym razem, później już wzmocnisz kondycję i będzie lepiej :) zobaczysz :) trzymaj tak dalej :) a zdjęcia salonu wyglądają bosko! pozdrawiam:) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
Magduch2014
7 sierpnia 2014, 09:58Super,że Ci tak dobrze idzie, nie poddawaj się jeszcze trochę i zobaczysz dwie magiczne cyferki na wadze a uwierz mi warto:) 3mam kciuki!! miłego dnia:)
Wiosna122
7 sierpnia 2014, 09:44no ćwicz ćwicz, nikt ci nie da tego czego ty potrzebujesz jak nie ćwiczenia, ja od dawna narodziłam się na nowo, a dziś te niemal 30kg lżejsza czuję się jak nigdy przedtem. Co za uczucie... wiem że będzie cię to kosztowało masę siły, wyrzeczeń... ale Anetko warto ponad wszystko. A zejść na 2 cyfrówkę to u ciebie kwestia 3-4 miesięcy... czyli chwili!! nie poddawaj się!
MIPU91
7 sierpnia 2014, 01:49grunt to spróbować i robić na ile siły i kondycja pozwalają, a z czasem spokojnie zapomnisz ze kiedyś za nią nie nadążałaś a będziesz i lepsza:] powodzenia i super że sie nie dałaś skusić :], a co do remontu siostry z tego co piszesz będzie faktycznie super wyglądać , aż by się wychodzić nie chciało z pokoju:]
joluniaa
6 sierpnia 2014, 23:32to nastepnym razem jak ci bedzie tak machal przed oczami czyms dobrym to na niego nakrzycz,,ty sie meczysz a on ci w glowie maci,,,u mnie tam lody maga lezec ,,chlopcy jedynie wcinaja mnie nie ciagna bo zaraz bym miala zapalenie gardla,,ale sa inne rzeczy ktore lubilam a dzis nawet nie moge kawaleczka bo tej mojej operacji,,brakuje mi kawy i kawaleczka dobrej czekolady,,,,wszytsko slicznie wyglada,,,pozazdroscic tak duzego salonu...
aleschudlas
6 sierpnia 2014, 23:27brawo za silną wolę, masz racje po co ćwiczyć jak potem można wszystko zaprzepaścić w 15 min !
akitaa
6 sierpnia 2014, 23:19to akwarium jest super! :)
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2014, 08:51wiem:)
ttusia10017
6 sierpnia 2014, 22:10Kochana trzymaj sie dietki jeszcze trochę i dzidzia będzie..czytam Twój pamiętnik i wiem ze tego chcesz;) zycze z calego serducha:)*
lukrecja7
6 sierpnia 2014, 21:29Brawo Marta za silną wolę (w jedzeniu i konsekwentnych ćwiczeniach)
quki74
6 sierpnia 2014, 21:09Martuś super że wracasz na tory dietkowania i do ćwiczen !!! dziewczyny mają racje nie szalej za bardzo ja zaczynałam 50min na rowerze 2 X w tygodniu w kolejnym już 3X ale 60min i stopniowo mam dodawane kolejne minuty no i brzuszki i koniecznie co najmniej 24h odpoczynku pomiedzy trenimgami jak będziesz chciała wiedzieć coś więcej pisz na priv :)) POWODZENIA !!!
violonia84
6 sierpnia 2014, 21:01I tak jesteś dzielna że zrobiłaś to całe cardio ja jak pierwszy raz zaczełam to ćwiczyć po ciąży to zrezygnowałam po pierwszym ćwiczeniu z ramionami :) wolałam na początku ćwiczyć 20 min trening całego ciała z Mel B okazał się dla mnie prostszy jak kondycja i ciało po ciąży troche wróciło do normy to zaczełam cardio i teraz to tylko rozgrzewka .....
marii1955
6 sierpnia 2014, 20:25Wielkie brawa za tego loda :) Czyli trenujesz silną wolę i tak trzymaj :) Podpisuję się pod tym co napisała "Adka77" - właśnie - robiąc brzuszki nie spalisz tłuszczu , przeznacz ten czas na co innego ... serdecznie pozdrawiam :)))
heili
6 sierpnia 2014, 20:00no i znalazłaś motywację!!! SUPER
vicki267
6 sierpnia 2014, 19:25Osz kurde:) ale piekny salon bedzie:D Pieknie z tymi cwiczeniami zasuwasz no i gratulacje ze nie dalas sie skusic W.