Objedzone na maksa?
Ja grzeczna i przykładna, ogólnie tak jak na zwykłym dniu diety Dzisiaj imprezka imieninowa szwagra, ale wiem na 99% że będzie grzecznie, już się psychicznie nastawiłam że spędzę wieczór o samej wodzie z cytryną
Objedzone na maksa?
Ja grzeczna i przykładna, ogólnie tak jak na zwykłym dniu diety Dzisiaj imprezka imieninowa szwagra, ale wiem na 99% że będzie grzecznie, już się psychicznie nastawiłam że spędzę wieczór o samej wodzie z cytryną
Rakietka
23 kwietnia 2014, 09:59Ale Wojowniczka! I relacja na bieżąco ;)
Margarytka02
22 kwietnia 2014, 20:15Droga Marto mam pytanie - takie wspaniałe ciasta piekłaś i nawet się na nie, nie skusiłaś? Kto u Ciebie zjada te pyszności? Nie wyobrażam sobie piec coś i nawet nie spróbować. Sam zapach mówi- skosztuj mnie! U mnie takie coś by nie przeszło ha,ha. Pozdrawiam Cię miło!!
Grubaska.Aneta
22 kwietnia 2014, 21:56Jasne że spróbowałam, ale robiłam to z głową, np kawałek ciasta w ramach podwieczorka i zmniejszona kolacja.
Alice_Sz
21 kwietnia 2014, 16:36Super, oby tak dalej :) Udanej imprezy!
bozenka1604
21 kwietnia 2014, 14:00Jak się chce, to można :) Wierzę w Ciebie i mocno ściskam :)
piteraaga
21 kwietnia 2014, 13:54Podziwiam! Ja poległam w starciu z sernikiem, barankiem czekoladowym i sałatką....
j.lisicka
21 kwietnia 2014, 12:48Zazdroszczę postawy :) Ja dopiero wstałam, jak lenistwo to na maksa...
samotnicaaa
21 kwietnia 2014, 11:49Aja d:-\isiaj tez niegrzeczna ale jutro juz grzeczna bede:-)
piatek55
21 kwietnia 2014, 11:26No no no to powodzenia w takim nastawieniu ;)
LastChance1984
21 kwietnia 2014, 10:33U mnie bez szaleństw ;) Śniadanie, kolacja dietetyczna jak zwykle. Tylko na obiad pozwoliłam sobie na "normalne jedzonko" ale w granicach rozsądku ;)
Rozowyhantelek
21 kwietnia 2014, 10:31Trzymam się dzielnie bardzo grzecznie ;-) Pozdrawiam i trzymam kciuki. ♥
Grubaska.Aneta
21 kwietnia 2014, 11:43Komentarz został usunięty
MiLadyyy
21 kwietnia 2014, 09:49Taaaa... woda z cytryną ;) już to widzę ;) ale oczywiscie wspieram i trzymam kciuki :D
Grubaska.Aneta
21 kwietnia 2014, 11:44Kochana wiem z doświadczenia, że mi nie straszne takie imprezki, nie jedną mam już za sobą o samej wodzie z cytryną:)
Karampuk
21 kwietnia 2014, 08:37ja bardzo niegrzeczna
tdro13
21 kwietnia 2014, 08:35beż szaleństw :-))) Nie mamy przygotowanego jedzenia jak na wojne dla calego pułku a i pogoda sprzyja do przebywania na dworze