Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam na ścieżkę prawości po kilku dniach
odstępstwa

Udało mi się wreszcie tu trafić z powrotem. Nie najlepiej się czułam przez ostatnie dni. W piątek jak tylko dotarłam do pracy to się tak fatalnie czułam, miałam jakieś zawroty głowy, silne bicie serca i takie ogólne złe samopoczucie, że wysłali mnie do lekarza. Podobno wyglądałam jak cień człowieka. Ale przecież nie tak łatwo się dostać do lekarza w nagłym wypadku. Dobrze że mam pakiet medicover to udało mi się zapisać na wizytę o 12. Więc wróciłam do domciu dosłownie na pół godzinki, położyłam się  i w drogę do lekarza. Na szczęcie nic poważnego mi nie było, tylko ogólne przemęczenie organizmu. To chyba od tych upałów. Dostałam skierowanie na morfologię i zalecenie odczpoczynku razem ze zwolnieniem do wtorku. Badanie oczywiście zrobiłam i wyszło mi że mam niedobów wapnia, witaminy D oraz trochę za mało neutrocytów i za dużo limfocytów. Ale teraz już jest ok. Przez to wszystko trochę się zaniedbałam z dietką, chociaż nie odpuściłam aqua aerobiku, więc mam nadzieje że na sobotni ważeniu nie będzie tragedii, bo od dziś wróciłam do pracy i dietkowania.

A propo ważenia, po sobotnim ważeniu, jak tylko weszłam na wagę to się załamałam bo zobaczyłam o 1 kg więcej, ale po śniadaniu i porannej toalecie było już o ten kg mniej. Więc nie rozumiem tego. Ale za wyjściową wagę przyjęłam te 67, które się pokazały po śniadanku. Czyli bylilans z poprzedniego tygodnia wyszedł na zero. To chyba dobrze, już sama nie wiem. Zobaczymy w tym tygodniu już nie dużo zostało do soboty.

  • Andusia1984

    Andusia1984

    21 lipca 2010, 13:53

    Skoro nie trzymałaś diety i nie przybyło kilogramów to się ciesz, jest ok!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.