Dzięki temu chyba że zaczęła być aktywna w pamiętniku mam więcej silnej woli, albo poprostu moja podświadomość działa. Nie chcę okazać słabości. Mam nadzieje że to będzie trwało bardzo długo :) choć przede mną pierwsze wywanie weekend. Zawsze wtedy zaburza się cykl odchudzania, plan dnia jest inny. A to jakaś imprezka wyskoczy czy coś takiego.
W sumie to już się boję przyszłego weekendu bo czeka mnie wieczór panieński. Najpierw posiedzimy w domciu u przyszłej panny młodej cośzjemy i wypijemy (i tego się boje), a później ruszamy na miasto limuzyną gdzie obejrzymy sobie striptiz :)
Wczoraj jak byłam na siłowni postanowiłam znów wrócić do ćwiczeń również na górne partie ciała, ostatnio to sobie odpuściłam i robiłam tylko nogi i dziś jużzaczynają mi doskwierać zakwasy. Skoro już mnie polą ręce i klatka to już się boje wieczora, bo zazwyczaj pełne zakwasy wychodzą po 24 godzinach, ale skoro czuje te zakwasy to znaczy że trening nie poszedł n marne, czyli jest ok :)