raport:
- trening w lesie na szczęście zaliczony - bieganie i marsz 9 km :)
- posiłki zgodnie z planem
nie chce mi się nic innego wymyślać ... i w ogóle jest jakoś dziwnie, leniwie, a nawet trochę jesiennie ...
śniadanie (około 6.00):
- kawa z mlekiem sojowym
- owsianka
- otręby
owsiane pomieszane z gryczanymi (2 łyżki), + kilka sztuk rodzynek i
żurawin - zalane mlekiem 0,5%
- woda
2 śniadanie (około 11.30 - 13):
- kawa (czarna)
- oczywiście koktajl ze szpinakiem: 1/2 banana, 2 garści szpinaku, 2 kiwi, połowa cytryny, woda np. 1/4 szklanki - jest super :D
- jabłko
- woda z cytryną
trening - (między 14 a 15)
podwieczorek (około 17):
- owoce w postaci sałatki lub koktajlu: 250g borówek, trochę truskawek, nektarynka
- kawa z mlekiem sojowym
obiadokolacja (między 19 a 20):
- pieczony kurczak + sałatka mung: kiełki fasoli mung (fajnie chrupią i są takie soczyste), sałata lodowa i rukola, czerwona cebula, pomidor, papryka, ogórek kwaszony, sos winegret (łyżka) i zmiksowana łyżka papryczki chili (ze słoika - wodę odlałam)
- jak zawsze woda :)
NaDukanie
26 sierpnia 2015, 19:34Widać że pilnujesz godzin posiłków za co podziwiam. Dobrze że się ruszasz :) będzie już tylko lepiej :)
Melycha
26 sierpnia 2015, 08:30Przysiady dokończone, nawet więcej i skromne 30 kg na karku :)
gruba7
26 sierpnia 2015, 08:32no to gratulacje :D