Wróciłam na siłownię! O jakże mi się nie chciało tam iść! Kupiłam wczoraj karnet na pół roku i zamierzam się wylaszczyć na wiosnę:)
Mój problem jest taki, że nie lubię siebie. Piszecie, że 66-68 kg, to super waga, ale nie jak się ma poniżej 160 cm wzrostu :D
Dziś pomyślałam sobie, że muszę postanowić coś jeszcze nim przystąpię do pracy:
nie mogę sobie pozwolić, aby utracić efekty, które uzyskam (tak było w tamtym roku i to mnie wgoniło na nowo w bulimię i deprechę).
Ale rok się skończył:) I teraz z nową mocą, mądrzejsza o pewne doświadczenia biorę się do roboty:)
Metoda małych kroczków:)
Cel na styczeń: zejść poniżej 65 kg.
Siłka dziś: godzinka, 330 kcal poszło:)))
Mój problem jest taki, że nie lubię siebie. Piszecie, że 66-68 kg, to super waga, ale nie jak się ma poniżej 160 cm wzrostu :D
Dziś pomyślałam sobie, że muszę postanowić coś jeszcze nim przystąpię do pracy:
nie mogę sobie pozwolić, aby utracić efekty, które uzyskam (tak było w tamtym roku i to mnie wgoniło na nowo w bulimię i deprechę).
Ale rok się skończył:) I teraz z nową mocą, mądrzejsza o pewne doświadczenia biorę się do roboty:)
Metoda małych kroczków:)
Cel na styczeń: zejść poniżej 65 kg.
Siłka dziś: godzinka, 330 kcal poszło:)))
Nieznajoma52
16 marca 2014, 12:33Jesteś tu z nami? Miłej niedzieli.
Nieznajoma52
26 stycznia 2014, 23:33Nie ważne ile ważysz. Ważne jak się z tym czujesz.
lexi545
10 stycznia 2014, 09:26powoli, ale zdrowo i wytrwale, a na pewno uda się zrzucić i utrzymać wymarzoną wagę;) powodzenia
wb1987
9 stycznia 2014, 22:39Powodzenia :)