już nie aktualne, udało mi się zmienić udostępnienie pamiętnika. Ciągle nie wiem, jak to się przestawiło "samo" ... .
Zaczął się nowy tydzień. Idzie mi tak na "trzy z plusem" , tzn. w weekend pozwalam sobie na parę lampek wytrawnego wina a wiadomo to nie idzie w parze z dietkowaniem. Poza tym trzymam się planu, jem dużo warzyw, piję wodę, herbatki owocowe. Same owoce też ograniczyłam do jednego dziennie. Ćwiczę i jakoś to się kręci.
Dzisiaj zaskoczył nas siarczysty mróz -21,5 samochód małżonka odmówił posłuszeństwa a mój został zablokowany na podjeździe przez małżonkowy. Przykro się zrobiło, zwłaszcza, że sunia mi się pochorowała i musiałam pojechać do weterynarza. Dobrze, że są taksówki. Sunia ma zapalenie ucha, przykre choróbsko, będzie miała już zawsze skłonności do takiej przypadłości. Problem w tym, że ma piękną, gęstą sierść a tym samym jak to u pudli bywa, zarastają jej małżowinki. Trzeba taką martwą sierść z ucha usuwać, robię to raz w miesiącu ale i tak uszko zarosło i zrobił się stan zapalny. Wiem, że to nie o dietkowaniu ale wkońcu to mój pamiętnik, więc piszę, co mi na wątrobie leży. Oby do wiosny
grazynka45
7 lutego 2010, 22:19no czy Ciebie zasypało??????? ;p
grazynka45
29 stycznia 2010, 16:35ale idzie do przodu i to się liczy:))) a pisać możesz o wszystkim u mnie się tego tyle nazbierało że teraz nie wiem od czego zacząć(zaległości) ale waga jest ok 63kg.Trzymam kciuki i Cię podglądam:))))