Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wczoraj nagrzeszyłam ....
9 grudnia 2006
ale za to dzisiaj znów się trzymam ... i ja tak mam ..jeden dzień obżarstwo, później wyrzuty sumienia i kolejny dzień pokuta... . Dzisiaj to nawet przemeblowałam sypialnię, a wiadomo, przy okazji, generalne porządki!!! Zajęło mi to 2h.Później kolejne parę godzin w ogrodzie, nie pracowałam ciężko ale miło spędziłam czas na opryskach iglaków przed chorobami grzybowymi. Pogoda dopisała a to była jeszcze ta ważna czynność, której nie zrobiłam. A na koniec udekorowaliśmy lampkami iglaki przed wejściem do domu. Może jutro namówię M. i udekorujemy taras... . Wieczór spędziliśmy z dziećmi na Rynku Krakowskim z kolacją włącznie. Było miło a ja oszczędzałam kalorie na tę kolację sumiennie więc do 16.00. miałam na "koncie " ledwie 270kcal. Herbatki Vitaxu wypite. Jutro zamierzam zacząć ujeżdżać rowerek stacjonarny. Wracam do zdrowych nawyków sportowych.
00mamba00
10 grudnia 2006, 14:19Dziekuje dziekuje za trzymanie kciukow..odwdzieczam sie tym samym!*Dziorek*
ewikab
10 grudnia 2006, 13:54Ja od dzisiaj mówie im <img src="http://img225.imageshack.us/img225/6592/stopli7.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
filipinka1
9 grudnia 2006, 21:27a ja grzeszyłam wczoraj (dość umiarkowanie) i dziś (całkiem sporo) myślę, że te dwa dni zamknęłam w sumie w ok 5000 kcal, od jutra wracam do dietki bo tak przegięłam, że aż mi niedobrze i boli brzusio... no cóż raz na wozie raz pod wozem... nie ma sukcesu bez wpadek, nieprawdaż?
00mamba00
9 grudnia 2006, 21:25No coz...ja tez tak mialam, ale przez okres!No coz...tak czy inaczej jeden dzien to jeden dzien, wiele nie zmieni!Buziak!*Dziorek*
Amour
9 grudnia 2006, 21:24tak jest :D sport w odchudzaniu powinien byc na 1 miejscu ;]