Wiecie jakie to przykre, gdy budzisz się rano i pierwsze co słyszysz, to nie "dzień dobry" tylko "ile ważysz" ... . Mój Pan Mąż ma dwie osobowości ... wieczorem razem pijemy kawę, czytamy, rozmawiamy... a rano budzę się obok "obcego"... . Szlag mnie trafia. Sam wygląda jak utuczone prosię a mi wytyka ile ważę, koszmar. A to znaczy, że znów wróciły "czarne chmury. Teraz znów będzie się wszystkiego czepiał, będzie chodził jak paw, przestanie się odzywać.
A moja waga jak na złość nie chce ruszyć z miejsca :( .Odechciewa mi się wszystkiego :(
na śniadanie zjadłam płatki z bananem.
później zjem sałatę mix z twarogiem i warzywami
na obiad mam zupę azjatycją wg przypisu więc wiem, że będzie to 400kcal
na podwieczorek owoce
kolacja: zupa pomidorowa -krem
Byle do wiosny.
alexxx1
24 stycznia 2013, 20:38Ale wydaje mi się że nie masz aż takiej nadwagi ,żeby słuchać takich "niegrzecznych " uwag .Chyba bym się obraziła na męża :( A powiedz ,mu że ci waga spadła i na pewno ci uwierzy :)
wiosna1956
22 stycznia 2013, 10:01kiedyś mój mi powiedziała że mam wałki na brzuchu !!!!!! trzeba reagować szybko czyli powiedziałam mu żeby sie obejrzała w lustrze a ja wyglądam świetnie mimo że urodziłam dzieci i niech spojrzy na inne kobiety w moim wieku ...... daj spokój nie słuchaj go , ja jakoś nie mam weny do diety teraz ciągle myślę o Matuli i ta zimowa aura nie nastraja do dietkowania !!!!!
marysia22
22 stycznia 2013, 07:58hej :) napiszę brzydko olej to !!!! :) przeciez nie robisz tego dla niego !!!! przestaw sobie turbinki w głowie robisz to tylko dla SIEBIE - dla Twojego lepszego samopoczucia; - dla Twojego zdrowia; - dla Twojego śliznego wygladu; - dla Twojego lepszego samopoczucia - Trzymam kciuki !!!! :)