W domy ciągle bez zmian... nie depczemy sobie po piętach, nie prowokujemy do zaczepek słownych... ale idą święta, nie wiem, co to będzie. Chyba chciałabym zostać sama, ja i Bella.
Wzruszył mnie dzisiaj wpis Kopiko,... czytając Jej przemyślenia, popłakałam się, jakbym czytała o sobie, choć pewnie różnią się nasze prywatne problemy... .
Ciągle jestem na etapie słuchania utworów z płyty "Notre Dame de Paris" ... dzisiaj muszę oddać nauczycielce płytkę, żal... dlatego słucham i słucham i ciągle nie mam dość.
A za oknem tak pięknie świeci słońce,
Dla ciałka dzisiaj był rano rowerek ( gdy farsz się studził) , zrobiłam 90min = 1000kcal
A co w menu:
śn. chlebek na serwatce 80g, twarożek 100g, parę plasterków ogórka zielonego
II śniad. jogurt Tola i 2 maleńkie jabłka
obiad: kasza jaglana 3 łyżki (surowej) , 2 parówki drobiowe, papryka marynowana i korniszonek,
kol. banan i kefir 200ml.
Kolację zabieram ze sobę, bo po francuskim jadę jeszcze na rozmowę o pracę, więc do domu wrócę późno, za późno, żeby jeszcze jeść kolację.
Jasuu
29 listopada 2011, 22:05Dobrze sobie radzisz. Miłego lepienia Ci życzę i przyjemnej pracy u znajomej znajomej. Ja jutro też będę lepić, zrobiłam wieczorem farsz gryczano-serowy.
baja1953
29 listopada 2011, 16:23Brawo, Grazynko;)) Twoje pierogi muszą być naprawdę smaczne, skoro masz zamówienia na kolejne...Lubisz gotować, to jest fajny sposób na "swoje" pieniądze:) Przypadkiem podczas wakacji spotkałam kobietę, która przygotowywała i sprzedawała krokiety( cienkie naleśniczki) z farszem pieczarkowym..Pychota!! Kupiłam od niej wielki pojemnik po lodach( chyba 3 kg), jedliśmy je chyba 2 miesiące, rozmrażając po 10 sztuk...;) Gdy znów zawitam w jej strony kupię kolejne kilka kg krokietów..;) Pozdrawiam, cmok:))
wiosna1956
29 listopada 2011, 14:09ja miałam robic pierogi na święta i je mrozic ale juz nie mam siły !!!!!! a ty powinnaś na allegro sprzedawac te pierogi szybka wysyłka , myślę że miałabyś sporo zamówień a ja pewnie byłabym pierwsza .... pozdrawiam