Nastrój ciągle podły, jakoś tak trudno żyć, gdy bliscy są tak naprawdę "obcy" ... .
Menu: śniadanie: 120g pieczywa z chrzanem i wędliną drobiową + ostanie pomidorki koktajlowe
II śniadanie: banan i mały kefir
obiad: kasza gryczana, polędwiczka wieprzowa gotowana ( skończyły mi się drobiowe filety), surówka z czerwonej kapusty,
podwieczorek: kefir owocowy
kolacja: ryżowe pieczywo z białym serem i pomidorem
beata2345
17 października 2011, 19:27dziękuje za wpisik, fajne menu miałas dzis.
Gabigrazyna
17 października 2011, 16:12Fajna dietka,wpadniemy na obiadek.
agunia1960
17 października 2011, 15:03podoba mi się ta twoja dieta, chyba zacznę cię naśladować. No i efekty jak widzę już są. Pozdrawiam. Agnieszka