Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Weekend był beznadziejny  . Córka w sobotę zaprosiła nas na ognisko do znajomych i mimo moich oporów, małżonek nie odmówił i pojechaliśmy. Rozbolała mnie głowa i całą imprezę przesiedziałam w kącie popijając tabletkę butelką wody mineralnej. Małżonek sobie nie odmawiał, do domu wróciliśmy o piewszej w nocy. Rano ja oczywiście trzeźwa i pozytywnie naładowana, gotowa do zaplanowanego marszu do Tyńca a mój małżonek, kompletne zwłoki. Pokrzyżował mi palny. Byłam zła jak osa i w ogóle nic mi się nie chciało. Poza tym, chyba mnie przewiało, bo "usztywnił" mi się kart, bolało i bolało, smarowanie nie pomogło. 
Poniedziałek zaczęłam od załatwiania zaległych spraw:  dowód rejestracyjny, bo w starym skończyło się miejsce na przegląd techniczny, poza tym własny "przegląd" tzn zaległe badania ginekologiczne, cytologia itp. A dzisiaj od rana znów powtórka z rozrywki: badania z krwi... . Po południu wizyta u lekarza już z wynikami badań, wieczorem francuski. A teraz sprzątam chatkę, robię pranie i gotuję obiady. Wczoraj córka wynajęła mieszkanie w Krakowie, więc jeszcze późno przewoziliśmy jej rzeczy. Dzisiaj piorą pościele, ręczniki i sprzątam pokój po córce. Jeszcze muszę znaleźć czas na powtórzenie gramatyki z francuskiego. I  tak zaczęłam nowy tydzień. 
W ubiegły piątek waga nie pokazała zmian. Ale to nic, walczę dalej.
Dzisiejsze menu: 
śniadanie ( późno, bo po badaniach, więc o 9.00. ) szklanka sałaty, 125 g. twarogu, kawałek cebuli, parę pomidorków koktajlowych z własnego krzaczka    przyprawy, zioła i łyżka oliwki. Kromka chleba z wędliną drobiową.
II śniad.: kefir owocowy
obiad: bakłażan grillowany bez tłuszczu, filet z kurczaka też grillowany, łyżka kaszy gryczanej i warzywa surowe.
podwieczorek: serek Danona
kolacja: banan i jogurt naturalny
I jesienne klimaty w moim ogrodzie: 

  • sigma70

    sigma70

    5 października 2011, 18:23

    JESIENNE klimaty urocze - a co jest na pierwszym zdjęciu ?

  • grazynka45

    grazynka45

    4 października 2011, 17:08

    Piękne te barwy jesieni u Ciebie:))))

  • wiosna1956

    wiosna1956

    4 października 2011, 16:03

    śliczny jesienny ogród .....ważne że waga sobie stoi i nie ma zmian żadnych , pozdrawiam

  • uliczka7

    uliczka7

    4 października 2011, 15:45

    Piękna ta jesien w Twoim ogródku.....

  • agunia1960

    agunia1960

    4 października 2011, 12:22

    podziwiam twój piękny ogród, ale musisz chyba wkładać w niego dużo pracy, ja też lubię rośliny, działają na mnie uspokajająco, niestety w ogrodzie za bardzo nie mogę pracować, bo mam kłopoty z kręgosłupem. Widzę, że zaczęłaś na nowo chudnąć. czy dietkę układasz sobie sama, czy masz przez kogoś wyznaczoną. Pozdrawiam Agnieszka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.