Po południu zajęcia z francuskiego, dzisiaj byłam sama, więc babka mnie przemaglowała ostro. A wieczorem szykuję się na basen. Jutro się pochwalę ile długości przepłynęłam.
To ja już po basenie, było beznadziejnie po 8 osób na każdym torze, horror. Przepłynęłam 25 długości, trudno, w środę może będzie lepiej.
A to zdjęcie kosodrzewiny w zimowej szacie, mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy.