Teraz gotuję obiad, muszę jeszcze wyjść z psinką. Czekam na kuriera, bo zamówiliśmy tunelik foliowy, będzie "wielki" aż na 2x2,2m taka zabaweczka, na podpędzenie gównie kwiatków doniczkowych na nowy sezon, a może i pomidorki się tam znajdą, jak się zmieszczą. W każdym razie czeka mnie sporo fizycznej pracy, bo muszę sobie to miejsce pod tunel przygotować, a tam ciągle jeszcze trawa rośnie. Dam sobie radę, lubię pracę przy roślinach ozdobnych.
Dietkowo, ciągle się trzymam, ale nie ważę się codziennie, wolę poczekać do dnia ważenia, do piątku. Na obiad dzisiaj zupa krem z brokułów, pieczarki w śmietanie i sok pomidorowy. Już jestem głodna, ale wytrzymam, zapijam głód herbatą owocową.
sigma70
2 lutego 2011, 08:33ja tez już nie mogę doczekać się powiewu wiosny, żeby wyjść i choćby motyką sobie pokopać...
grazynka45
1 lutego 2011, 21:46No wszystko pięknie moja kochana,ale ja czekam na przepis na te gniazda pyszne co to o nich pisałaś w poniedziałek no;)))Pozdrawiam;))))