witam was kochane serdecznie
po 4 tygodniach diety efekty skromne bo -1,5 kg, no ale lepsze takie niz żadne, a przyznać muszę ze miałam sporo wpadek najbliższe 2 tygodnie maja być lepsze, zamierzam sie ściślej trzymać rozpiski i ćwiczyć mam nadzieje ze się uda bo tez i czuję się bardziej gotowa i samozaparcie jakby większe wczoraj zaliczyłam urodziny brata, zjadłam "nieco" ale też znacznie poniżej swoich możliwości 15-go mamy imprezę z okazji 25 rocznicy ślubu i warto by było jakoś wygladać ale luty to bardziej imprezowy miesiąc będzie, bo czekaja mnie jeszcze urodziny drugiego brata i chrześniaka Ryśka, no i tłusty czwartek bedzie no i Rysiek w domu będzie 10 dni a wtedy zawsze gorzej mi idzie tyle tylko że zakazałam mu przywozic do domu jakichkolwiek słodyczy, postanowiłam raczej piec coś samemu bo mimo wszystko wtedy łatwiej mi ograniczyc słodkie niż jak w barku leżą żelki i czekolady
kulka55
2 lutego 2015, 17:321,5 kg w cztery tygodnie to calkiem niezle. Lepiej chudnac powoli . Powodzenia w zwalczniu kolejnych pokus.
agnes315
2 lutego 2015, 11:21lepsze 1,5 kg w tył, niżby miało być do przodu, jak u mnie :)) Buziaki :)*
luckaaa
1 lutego 2015, 18:16Poradzisz sobie ! Pokusy sa , byly i beda ! A my juz duze dziewczynki wiemy jak je omijac ;))
Norgusia
1 lutego 2015, 16:44gratuluje spadku 1,5kg " mimo wszystko" jest to spadek i należy się cieszyć!!! wytrwałości na luty ci życzę!!
domino71
1 lutego 2015, 16:17o rany, tłusty czwartek, jak ja lubię pączki i faworki (i tu dostałam ślinotoku)....
Alianna
1 lutego 2015, 15:20Trzymajmy się zatem w lutym, bo i mój łatwy nie będzie :-)
ela61
1 lutego 2015, 14:21To będziesz miała ciężko w lutym. Ale nie daj się. Robimy to dla siebie....