witam was kochane
waga dla mnie łaskawa, oby tak dalej wczoraj było poniżej 74 a dzisiaj to nawet było 73,5 znaczy do soboty będzie pewnie jeszcze lepiej, oczywiście pod warunkiem że będę trzymać dietę i ruch
wczoraj trzymałam się dobrze, byłam na pilatesie, chociaż wróciłam po pracy jakaś zmarznięta i zmęczona i właściwie to już szukałam wymówki żeby na niego nie iść mam nadzieję że dzisiaj będzie bez problemu, zyskałam wczoraj tyle że porządnie porozciągałam nogi, co prawda po rowerku się rozciągam ale widać stanowczo za mało bo po wczorajszych zajęciach miałam "miękkie" nogi
odebrałam wczoraj wyniki badań ogólnych, krew, mocz, cukier, trójglicerydy dobre, jedynie cholesterol nieco przekroczony ale lekarka powiedziała że spoko, takie cóś to dietką można, ja co prawda mam wrażenie że już dietka jest ok, i nigdy nie jadłam tyle ryb co teraz, zjadam je 3-5 razy w tygodniu, doczytałam że ważniejsze są trójglicerydy bo to właśnie tłuszcze powstające w naszej wątrobie czyli wyprodukowane przez organizm, a cholesterol to tłuszcze pochodzące z diety i tu może być różnie w zależności od tego co się zjadło wczoraj czy przedwczoraj teraz muszę się umówić na badania hormonów, ale zapomniałam spytać gina kiedy je wykonać ( bo omawialiśmy coś jeszcze przed wyjściem
ponieważ dziś i jutro mam wolne to planowałam w końcu okna umyć ale u nas dzisiaj nadal zimno i wietrznie, a jutro to już w ogóle bajka bo zapowiedzieli u mnie opady śniegu , zobaczę jeszcze, w ostateczności wypiorę tylko firanki a okna umyję po świętach, zresztą wyjątkowo w tym roku to widziałam może 4-5 osób myjących okna przed świętami, a widok mam na 2 bloki więc mieszkań wiele do "podglądu", no i wiem że u was podobnie to wygląda, i racja bo nie widzę powodu żeby się przez okna rozchorować
z inne beczki, a konkretnie z beczki kulinarnej, zrobiłam niedawno bardzo pyszny sos, przepis od jednej z vitalijek, zasmakował mi tak bardzo że potem zrobiłam go jeszcze 2 razy, mnie wyszedł bardzo gęsty, właściwie taka rzadka pasta, ale co kto woli, polecam gorąco przepis prosty i można zaserwować na święta
składniki: jogurt naturalny, jabłko utarte, szczypior lub zielona cebulka posiekana, pesto najlepiej zielone, proporcje zależą od naszych upodobań, całość wymieszać i już, nie trzeba doprawiać
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ananana
29 marca 2013, 15:58Nie wiem, czy będę miała czas później tu zajrzeć, więc już życzę radosnych Świąt
ananana
28 marca 2013, 17:50Sporo badań porobiłaś. Fajnie zrobić taki porządny przegląd, człowiek od razu lepiej się czuje :) A cholesterol robiłaś tylko całkowity, czy z podziałem? Dziękuję Ci za rady w sprawie rowerka. Faktycznie dłuższa jazda raczej nie jest wskazana. I masz rację, planowałam jeść więcej kalorii tylko, że myślałam, że będę regularnie ćwiczyć. Teraz niestety niewiele robię, to i jedzonko będę musiała odchudzić. Mnie się udało wykorzystać ten czas, co tak ciepło było i wyszorowałam okna. Być może jeszcze poprawię przed świętami, ale przymusu już nie czuję :)
0lifka
28 marca 2013, 06:50Gratuluję... ładnie waga spada :-).... ja też powinnam jeść więcej ryb, gdyby tylko ktoś mi je przyrządzał;-)
Karampuk
27 marca 2013, 15:46a ja mam dzisiaj kurs a najlepiej to bym nie poszła bo na sama mysl jak znowu zmarzne stojac na przystankach to mam dosc
agnes315
27 marca 2013, 14:58Słusznie prawisz, koleżanko, ja nawet za bardzo nie sprzątam, będzie ciepło to pójdzie piorunem, a na razie jestem jeszcze w półśnie zimowym :))
nagietkadietka
27 marca 2013, 14:40no to idealnie będzie pasował do śniadania :) dzięki Grażka
nagietkadietka
27 marca 2013, 14:30Grażka ja to świąt się boje dietowo, ale nic po świętach będę gubić od nowa ;) Pysznie brzmi sos a z czym go podajesz?? pozdrawiam