waga dla mnie łaskawa, oby tak dalej
wczoraj trzymałam się dobrze, byłam na pilatesie, chociaż wróciłam po pracy jakaś zmarznięta i zmęczona i właściwie to już szukałam wymówki żeby na niego nie iść
odebrałam wczoraj wyniki badań ogólnych, krew, mocz, cukier, trójglicerydy dobre, jedynie cholesterol nieco przekroczony ale lekarka powiedziała że spoko, takie cóś to dietką można, ja co prawda mam wrażenie że już dietka jest ok, i nigdy nie jadłam tyle ryb co teraz, zjadam je 3-5 razy w tygodniu, doczytałam że ważniejsze są trójglicerydy bo to właśnie tłuszcze powstające w naszej wątrobie czyli wyprodukowane przez organizm, a cholesterol to tłuszcze pochodzące z diety i tu może być różnie w zależności od tego co się zjadło wczoraj czy przedwczoraj
ponieważ dziś i jutro mam wolne to planowałam w końcu okna umyć ale u nas dzisiaj nadal zimno i wietrznie, a jutro to już w ogóle bajka bo zapowiedzieli u mnie opady śniegu
z inne beczki, a konkretnie z beczki kulinarnej, zrobiłam niedawno bardzo pyszny sos, przepis od jednej z vitalijek, zasmakował mi tak bardzo że potem zrobiłam go jeszcze 2 razy, mnie wyszedł bardzo gęsty, właściwie taka rzadka pasta, ale co kto woli, polecam gorąco
składniki: jogurt naturalny, jabłko utarte, szczypior lub zielona cebulka posiekana, pesto najlepiej zielone, proporcje zależą od naszych upodobań, całość wymieszać i już, nie trzeba doprawiać
ananana
29 marca 2013, 15:58Nie wiem, czy będę miała czas później tu zajrzeć, więc już życzę radosnych Świąt
ananana
28 marca 2013, 17:50Sporo badań porobiłaś. Fajnie zrobić taki porządny przegląd, człowiek od razu lepiej się czuje :) A cholesterol robiłaś tylko całkowity, czy z podziałem? Dziękuję Ci za rady w sprawie rowerka. Faktycznie dłuższa jazda raczej nie jest wskazana. I masz rację, planowałam jeść więcej kalorii tylko, że myślałam, że będę regularnie ćwiczyć. Teraz niestety niewiele robię, to i jedzonko będę musiała odchudzić. Mnie się udało wykorzystać ten czas, co tak ciepło było i wyszorowałam okna. Być może jeszcze poprawię przed świętami, ale przymusu już nie czuję :)
0lifka
28 marca 2013, 06:50Gratuluję... ładnie waga spada :-).... ja też powinnam jeść więcej ryb, gdyby tylko ktoś mi je przyrządzał;-)
Karampuk
27 marca 2013, 15:46a ja mam dzisiaj kurs a najlepiej to bym nie poszła bo na sama mysl jak znowu zmarzne stojac na przystankach to mam dosc
agnes315
27 marca 2013, 14:58Słusznie prawisz, koleżanko, ja nawet za bardzo nie sprzątam, będzie ciepło to pójdzie piorunem, a na razie jestem jeszcze w półśnie zimowym :))
nagietkadietka
27 marca 2013, 14:40no to idealnie będzie pasował do śniadania :) dzięki Grażka
nagietkadietka
27 marca 2013, 14:30Grażka ja to świąt się boje dietowo, ale nic po świętach będę gubić od nowa ;) Pysznie brzmi sos a z czym go podajesz?? pozdrawiam