Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
25.07.12

cudów ciąg dalszy
waga nadal współpracuje, dzisiaj zapodała 74,2 z rańca, a potem z tej radości zaliczyłam rowerek 30 minut nie no, oczywiście rowerek zaplanowałam i dzisiaj wcześniej wstałam żeby przed pracą go zaliczyć, bo znowu siedzę do wieczora w pracy w sobotę idę na urodziny bratowej, nawet nie planuję że będzie dietetycznie, ale postaram się nie przesadzić, no świnka to w sobotę będzie na pewno na diecie jutro mam dzień wolny, ale w związku z tym dużo tez zaplanowałam, muszę jechać z mamą na badania, mieszkanie trzeba ogarnąć bo porasta kurzem i kłakami, prasowanie czeka ( może nie hałda ale na 2 godzinki będzie ), z koleżanką chciałam się spotkać, no i w końcu odpalić groupona na fitness no i może coś jeszcze z ruchu zażyję, zobaczymy jak się czasowo wyrobię i jaka pogoda będzie ( bo z chęcią bym sobie marszyk godzinny uskuteczniła )
dzisiaj pewnie będę do was regularnie zaglądać bo nie zapowiada się żebym miała się przepracować

  • kasperito

    kasperito

    9 sierpnia 2012, 00:03

    u mnie była burza wielka i prąd nam odcięło i neta nie było:( na razie nie odpoczywam i to moja świnka jest na diecie, buuu powinno być lepiej od piątku gdy rodzinka pojedzie, buziaki ślę:)

  • kasperito

    kasperito

    26 lipca 2012, 19:02

    Wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń tych najskrytszych i dużo radości na co dzień, przesyłam buziaki imieninowe :)

  • izulka710

    izulka710

    26 lipca 2012, 13:00

    Ja to chyba muszę ustalić jakieś menu albo wykupić dietę,bo ciągle myślę co mam zjeść?W efekcie najlepiej nie wychodzi!A wracając do yerba mate,myślisz że taka ekspresowa którą mam,będzie miała podobne właściwości?Pozdrawiam:)

  • sevenred

    sevenred

    25 lipca 2012, 19:37

    Bardzo zajęty ten Twój wolny dzień ;)

  • kasperito

    kasperito

    25 lipca 2012, 15:24

    a jak fajnie że znowu spadeczek u Ciebie:), cieszę się z Tobą. No a u mnie zastój który mnie denerwuje, tez sie zastanawiałam nad tym czy za mało jem do ruchu. I ten ostatni tydzień to pd względem kaloryczności był największy. Nic działam dalej, jeszcze podumam nad jedzeniem i coś z tego musi być:)

  • Airiana

    Airiana

    25 lipca 2012, 15:17

    Grazia :) bardzo się cieszę, ze chociaż jedna osoba to czyta :) wiem, że obowiązuje tu zasada wzajemności - no i fakt, nie biegam po innych pamiętnikach za bardzo i nie mogę liczyć na wzajemnosć. Moja walka z nadwagą na chwilę obecną się zakończyła, ale z chęcią pozaglądam pewnie do tych walczących ;) pozdrawiam

  • nelka70

    nelka70

    25 lipca 2012, 14:51

    pieknie idziesz... ale wcale mnie to nie dziwi po tym co u Ciebie czytam ;) Plany na jutro ambitne... powodzenia... u mnie prasowania niestety cała hałda... dzisiaj sie biorę... obiecuję

  • izulka710

    izulka710

    25 lipca 2012, 14:08

    Zazdroszczę ci tej współpracy a wagą:/ A powiedz mi moja droga,czy ona tak ładnie zaczęła lecieć od momentu stosowania diety,czy już wcześniej?Sorrki ale nie chce mi się szukać?A co do lodów jeszcze...ja niestety nie potrafię lodów jeść w rozsądnych ilościach:( Miłego dnia mimo tego, że w pracy!

  • elkati

    elkati

    25 lipca 2012, 12:28

    słuchaj... a możeby tak jakie polowanie (choć u mnie to bardziej safarii) urządzić i jaką upolować - systematyczność znaczy się - i pożreć z kopytami???

  • elkati

    elkati

    25 lipca 2012, 12:24

    taka waga to skarb... ;)))

  • nagietkadietka

    nagietkadietka

    25 lipca 2012, 10:54

    super, gratuluję spadku a rowerek świetna sprawa, :)) pozdrawiam

  • agnes315

    agnes315

    25 lipca 2012, 10:45

    dla mnie na dwie godziny to już hałda :)) chyba sobie metabolizm podkręciłaś tymi frytkami :) Buźka P.S. Baterie do mojej wagi to dwie okrągłe, a w pilotach mam paluszki cienkie lub grubsze, nie mam skąd pożyczyć :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.