Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8.07.12

witam was po urlopie
niestety zemsta faraona mnie dopadła, tyle tylko że trwałą 2 dni, może dzięki temu waga pokazała po powrocie "tylko" 78 kilo, jutro start diety, dzisiaj dużo czasu spędziłam na tworzeniu listy ulubionych produktów i tych których nie lubię, od wtorku będzie nowy jadłospis, z tego przygotowanego wcześniej został tylko poniedziałek, wiadomo, coś musi zostać jestem optymistką
co do urlopu to upał nieziemski, tylko dzięki suchemu  powietrzu gorąc do wytrzymania, najgorzej było w Luxorze, było chyba z 50 stopni, wrażenia wspaniałe ale stwierdziłam że w lecie nie jadę dalej niż na południe europy, mój organizm więcej nie zniesie, nogi miałam popuchnięte, ręce też trochę, w pewnym momencie w Luxorze myślałam że zemdleję nie wiem czy to tylko z powodu wagi ( czytaj "nadwagi" ), czy cecha osobnicza, nie lubie upałów, wolę zmarznąć niż się przegrzać
dzisiaj już nie mam czasu ale jutro do was pozaglądam

  • liwia.kasia

    liwia.kasia

    9 lipca 2012, 16:45

    Wiaj jak dla mnie to Egipt tylko zima lub wczesna wiosna , ale wazne ze wrócilas cala i zdrowa i wypoczeta i bez duzego nadbagazu .. pozdrawiam

  • kitkatka

    kitkatka

    8 lipca 2012, 23:19

    Nie lubisz upałów i w lipcu pognałaś do Egiptu? Odważna jesteś. Pozdrówka

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    8 lipca 2012, 22:31

    Matko! Ja bym umarła! W tamtym roku tak strasznie mi stopy napuchły w ostatni dzień wycieczki we Włoszech ( a chodziliśmy w upale strasznie dużo) i tylko męża klapki były dla mnie dobre - normalnie o 3 nr za duze, ze myślalam, ze oszaleję. Nigdy więcej takiego zwiedzania w skwarze! Luckaaa dobrze mówi: kwiecień - maj lub wrzesień;-)

  • izulka710

    izulka710

    8 lipca 2012, 21:54

    Po co wyjeżdżałaś jak u nas takie Hawaje:))Podsumowując wyjazd udany,to wspaniale!Ja wprost przeciwnie,wolę się pocić:))

  • filipinka1

    filipinka1

    8 lipca 2012, 21:49

    mimo, że jestem z tych ciepłolubnych to nie odważyłabym się lecieć na urlop do Egiptu w lipcu..., podziwiam za odwagę :)

  • luckaaa

    luckaaa

    8 lipca 2012, 21:32

    faktycznie -poludnie europy to tez latem gorac ... W Turcji myslalam , ze umre , a w Hiszpani mialam ponoc " szczescie " tylko 28- 30 stopni w lipcu , po moim wyjezdzie bylo o 10 wiecej . Gdybym mogla - wyjezdzalabym albo w kwietniu - maju , albo wrzesniu . Wtedy jest idealnie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.