Ciekawe doświadczenie... Kontroluję się by powiedzieć cos co mi sie nie podoba jako krótka informacja do danej osoby jeśli już muszę i tyle. Jest to bardzo trudne ale przynosi spokój, a nie mąci mi w glowie. Tyle że muszę być bardzo czujna bo tych starych powodów do narzekania jest wiele...czyli te nawyki tak naprawdę.
Czuję siłe dzis do dietki więc wykorzystam to i sie trochę pobawię:)
Weekend byl bardzo intensywny , bo po 8 godzin w szkole.
Do ćwiczeń mogę zaliczyć jedynie basen wczoraj.
A dziś jak narazie ok:)
Milego dnia Wam życzę:)
Basik72
31 maja 2012, 23:58Witaj Grażynko! Podziwiam Cię, że tak konsekwentnie walczysz... No i zazdroszczę wagi poniżej 70 kg! Jak będzie nam brakować składu ma siatce - dam Ci znać...Korzystaj z basenu bo za dwa tygodnie zamkną go na przerwę techniczną... Pzdr - Basia
malicka5
29 maja 2012, 09:12Muszę to wypróbować! Dziś!
marii1955
28 maja 2012, 13:45Patrząc na to co piszesz o kontroli - samego siebie - to ja mam to odkąd pamiętam .Może nie w każdej sytuacji - ale jest mi z tym dobrze . Milusiego dnia.
svana
28 maja 2012, 13:11miłego:):)