Myślałam że to chęci do dietkowania miałam, a to było coś innego.... dzień przed @ tak mam...energię która niestety baaaardzo szybko przechodzi:)
Nawet odliczać dni bez narzekania przestałam, choć ciągle sie pilnuję to pewna w 100% nie jestem czy były. Więc zaczne sobie od nowa...a co mi tam:)
Dietkowania również nie bylo...oj nie bylo...
A z cwiczeń to tylko siatka i 10 km rowerka... mało:(
Ale cóź... raz lepiej raz nie , a ja i tak sie nie dam i działamy co nie?:)))
Buziaczki dla Was i do celu!:)
Basik72
6 czerwca 2012, 12:48Wiesz, jak mi brakuje pozytywnej energii to zaglądam do Twojego pamiętnika - Ty aż promieniejesz :) A jak tam waga - co Ci aktualnie pokazuje? Bo ja wciąż w okolicach 74 kg :(((
ivonek77
3 czerwca 2012, 10:34Mnie tez trzeba kopnac w tylek na rozruch bo cwiczenia zaniedbuje ....Pozdrawiam :)
Nesca85
1 czerwca 2012, 00:08dobrze jest, odpoczynek kazdemu sie przydaje, cwiczysz i tak sporo jak na 'malo' ;-) jak masz meic albo masz @ to sie nie waz zastój minie, zawsze mijaja, moze pora przeanalizowac diete i cwiczenia bo tyle schudlas ze juz masz inne zapotrzebowanie no i zawsz eim blizej celu tym trudniej cos o tym wiem piekny spadek, tak tzymaj