Co za ciołek ze mnie..... niedużo zabrakło a poszła bym na wizytę do endokrynologa którą mam za tydzień:))) a co najlepsze to byłam święcie przekonana że 4 lipca to już dziś:))).... a co jeszcze lepsze to okazało się że wizytę mam na 5 lipca:))).... zakochana, czy co?;)))))
A dziś wody troche mało
Śniadanko; serek lekki z otrębami
Obiadek na pierwsze 200ml pomidorówki, a na drugie ;brokuł + maleńki kawałeczek fileta gotowanego + kawałeczek cukinii
Kolacja ; serek wiejski lekki na słodko z herbatnikami.
Ćwiczenia;
rowerek 10km
Brzuszki 300
Total gym- 200
Nie był dziś lodów:(.......a tak niewiele brakowało;)
malicka5
28 czerwca 2011, 19:49A ta cukinia też gotowana?
mundziu
28 czerwca 2011, 09:23zakochana:))))))))))) hihihi wspaniałe uczucie, prawda? a to, że częściej coś się pomyli czy o czymś zapomni to... coś za coś :) Cieszę się. To na talerzyku to cukinia a myślałam, że ziemniaczki... ślinka cieknie bo głodna już jestem ale muszę jeszcze 30 min poczekać :)