Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pojutrze wyjazd


Można powiedzieć że prawie spakowani:).

Znowu szybki dzień. Musiałam kilka rzeczy sobie pozwężać bo normalnie za szerokie:)))) YES!
A dzisiaj mnie Pani z apteki nie poznała:))). A gdy załapała że to ja to powiedziała że zmiana bardzo korzystna:))) EHH:)))


A dziś woda zaliczona
Śniadanko ; platki z mlekiem

Obiadek; Tort naleśnikowy:))))
Naleśniki; Jajko, mąka pelnoziarnista+żytnia, chude mleko , fruktoza, kakao. Smażone bez tłuszczu. MASA; to chudy serek zmiksowany z mlekiem icukrem brązowym na gładziusieńką masę.
Dodatki; pokrojone w plasterki truskawki. I przekładamy; maleśnik-twarożek-truskawki-itd.


Bardzo smakowało dzieciom też:)))

Kolacja; dwa same naleśniki.

Ćwiczenia
Brzuszki 300

A to moje efekty tegoroczne:)


Słodkich snów:)
  • 1sweter

    1sweter

    5 czerwca 2011, 11:56

    wygląda imponująco! wcale nie jak obiad tylko jak megaśny deserek! super pomysł... pozdrawiam :o)

  • megi2030

    megi2030

    28 maja 2011, 21:53

    Ale bajer masz na talerzyku,aż ślinka cieknie... mniam...

  • angmatel

    angmatel

    28 maja 2011, 21:24

    ... foteczka już w moim pamiętniczku do wglądu oczywiście ;o) a co do alergii to pewnie masz racje kochana, tylko nie na co, a na kogo hi hi Dochodzę do wniosku, że chyba na męża bo on tak koło południa wychodzi do pracy ;o) a mi wówczas przechodzi ;o)

  • malicka5

    malicka5

    28 maja 2011, 17:50

    O nieeeeee! Nie dam rady. Ale obiecuję, że spróbuję.

  • mundziu

    mundziu

    28 maja 2011, 15:28

    hmm jak apetycznie ten naleśnik wygląda... na dziś i jutro mam już obiad ale nie wiem czy pojutrze nie skuszę się na tego naleśniczka...tylko w odpowiednią mąkę się zaopatrzę... książka... pomaga mi w wielu dziedzinach nie tylko w sercowych ( zwiazek na odległość na razie ) motywuje mnie tyż do większej pracy nad sobą, zdecydowanie mniej się przejmuję "pierdołami", mówię sobie dość często: lubię siebie, kocham siebie, waga będzie spadać, i coś tam co wymyślę. Wsio z uśmiechem na buźce i dobrze jest :) Pomaga o tyle, że poważnie czuję się szczęśliwsza, że nie ma nic trudnego, że wszystko można przezwyciężyć :) I... wracam do niej wyrywkowo...gdzie się otworzy tam czytam :)

  • malicka5

    malicka5

    28 maja 2011, 14:41

    Mam pytanie techniczne: jak wyjedziesz, to będziesz, czy cię nie będzie? Bo jak nie, to co ja mam gotować? Już się nauczyłam podpatrywać i co teraz?

  • alusia133

    alusia133

    27 maja 2011, 23:25

    mmm pysznosci :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.