Cześć!
Dziś już znacznie lepiej niż wczoraj. Mam nowy plan. Stwierdziłam, że będę liczyć kalorie. Jak na razie wyznaczam sobie limit do 1600. Miało być 1500, ale stwierdziłam, że przy moim wzroście nie będzie to chyba żadną przesadą. Mam nadzieję, że tak będzie mi łatwiej. Ale jestem styrana. Byłam dziś na korkach do 17.30 i nie mam na nic siły. Jutro jeszcze lepiej, bo mam biologię od 18 do 20. Pomiędzy lekcjami a korkami idę z przyjaciółką na kawę. Cieszę się, czasem dobrze się wygadać. Zwłaszcza teraz, kiedy nie jest mi łatwo. Generalnie czwartek i piątek to dni, w które mnie praktycznie nie ma w domu. Dlatego z ćwiczeniami krucho, bo dopiero przed chwilą skończyłam odrabiać lekcje.
Wszędzie za to chodzę pieszo. I tym sposobem zaliczyłam dziś 4 spacerki po ok.20 min + zrobiłam przed chwilą 8 min abs i kilka ćwiczeń na pośladki. A zjadłam:
1) serek wiejski + banan (350)
2) jogurt light ze zbożami (150)
3) duża kanapka + activia do picia + 3 daktyle (650)
4) gotowana pierś kurczaka + kawałek marynowanej cukinii + 2 cienkie wafle ryżowe z serkiem (300)
razem ok. 1450 kcal
W ogóle to odkryłam pewien sposób na zaspokojenie chęci na słodkie. Zjadam kilka daktyli i jakoś daję radę. W końcu lepsze to niż batonik ;p. No i poczułam dziś wiosnę po raz pierwszy. Gdy wracałam do domu (a mieszkam na wsi) słyszałam przelatujące kaczki :D!
rroja
28 lutego 2013, 23:54och, napisałam Ci dłuższy komentarz, ale coś się z nim stało... więc powtórzę. co do menu: opis "duża kanapka" niewiele mówi... opisuj dokładnie, to będzie wiadomo, czy jest okej ;) jak dla mnie za mało warzyw! i ten serek na waflach ryżowych niepotrzebny. i zrezygnuj z jogurtów typu activia - to sam cukier. już lepiej do naturalnego dodać jakieś bakalie. powodzenia:)
rroja
28 lutego 2013, 23:52wiosna!
GMP1991
28 lutego 2013, 23:201600 to dobrze :] o tak u mnie tż zawitałą a wnet na długo zagości :] aż ją lato nie przegoni hehe
Anaa0
28 lutego 2013, 23:06* lepiej
Anaa0
28 lutego 2013, 23:05Zyczę powodzenia w realizowaniu planu :) oh wiem jak to jest jak wraca się do domu ledwo żywym i nie ma kompletnie energii na ćwiczenia, ale wiosna sama w sobie dodaje trochę pary więc powinno być loepiej kiedy tylko słońce na stałe zagości na naszym nieboskłonie ;) Trzymaj się
aannxx
28 lutego 2013, 22:35Dzisiaj było czuć wiosnę;)
Mkiris
28 lutego 2013, 22:331600 to dobry wynik :). Ogólnie suszone owoce pomagają przy chęci na słodkie :). Fajne menu. Powodzenia.