Jak mi się marzy już taki widok... :)
W piątek kochaniutkie byłam na USG takim ponad 30 min. z siostrą :) Lekarz dokładnie zmierzył główkę, tułów, oglądał rączki, nóżki itd. I po 10min. w końcu się odezwał. Ojj jak ja tego nie lubię.
Powiedział, że dzidziuś jest zdrowy, rośnie jak na drożdżach. A potem zaczął się ubaw. Dzidzia ruszała rączkami, nóżkami, główką. W pewnym momencie zaczęła podskakiwać i tak zaczęłam się śmiać z lekarzem że mówi niech pani patrzy jak teraz odbija się od pani mięśni brzucha :P :P Im więcej tego widziałam tym bardziej śmiać mi się chciało :)
A potem???. A potem było pięknie... Puścił mi bicie serduszka mojego maleństwa!! Kochane, to dopiero nie zapomniane przeżycie. Łzy mi tak płynęły!! ale uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Do dziś jak to komuś mówię lub sobie przypominam to od razu mam zaszklone oczka. Życzę to każdej z was. Żałuję tylko że mąż nie mógł być, ale następnym razem na pewno będzie miał wolne więc usłyszy nasze maleństwo.
Tak ogólnie to u Mnie wszystko ok. Na studiach zaliczyłam na razie wszystkie egzaminy które dotychczas były, jeszcze zostały mi dwa- najgłupsze.
Chce tylko je zaliczyć!
Po Walentynkach cudownie... spędzone z mężem i dzidzią w brzuszku. Dostałam piękne kwiaty i mega pysznie kaloryczne ciacho w kształcie serducha, oblane czerwoną masą :) Mniam... :*:) Pychotka.
Takie Jabłuszko dostał ode Mnie mąż :*:)
Piękne kwiatuszki od mężusia :)
I wspomniane kaloryczne ciachoooooo!
HaniaT
23 lutego 2009, 16:20Cieszę się, że Ty się cieszysz :-)
mobilizacja
21 lutego 2009, 23:25kochana ciesze sei razem z toba! jestem niesamowicie szczesliwa! wierze, ze byla to wruszajaca chwila, ja bym chyba sie tak rozryczala, ze szok:)
IdaSierpniowa1982
21 lutego 2009, 10:04No niestety, mam wielką ochotę nazwać ich wiedźmami na miotłach, ale zaraz mnie zlinczują za obrazanie i jeszcze mi zablokują pamiętnik ;p;p;p więc milczę ;p Ale to jest straszne z tym całym porządkiem ;p A co u Ciebie? jak zdrówko i Maleństwo?? Buziaki ogromne ;*
Quarika
20 lutego 2009, 23:35Kochana jak bym mogła zapomnieć? O takich Vitalijkach, jak Ty sie nie zapomina. Ostatnio nie odwiedzam Vitalii, zwyczjanie brak mi na to siły.. Nie wiem co sie dzieje ostatnio ze mna, ale jakos nie najlepiej. Ciesze sie ze u Ciebie w porzadku, mam nadzieje, ze maleństwo świetnie się rozwija ;* Ucałowania dla Was.
StrengthOfFiber
20 lutego 2009, 21:58Od mniej więcej 11 do 16 cały czas leciało ze mnie. Pełno brązowego - czekoladowego śluzu. Mam nadzieję, że to wydzielina z pękniętego krwiaka, bo lekarz mówił, że czekoladowym brudzeniem nie mam się martwić ;) Biorę luteinę dopochwowo teraz ;)
tigresse
20 lutego 2009, 18:51I oby dalej wszystko tak dobrze szło :*
StrengthOfFiber
20 lutego 2009, 13:56Jestem już po wizycie. Niestety tez mam krwiaka - więcej u mnie w pamiętniku ;)
beybe1984
20 lutego 2009, 11:34Coś Ty- ja tak nie wyglądam:( to moja motywacja:)
sexapi
19 lutego 2009, 21:27Tylko mam wielki problem z dobraniem sobie jadłospisu .. i trudno mi okreslic to na kalorie:P dziekuje i pozdarwiam ;* i zycze przedewszystkim zdrowego dzidzisia :) Najlepszego :)
blackBaby
19 lutego 2009, 17:16jestem pod wrażeniem brzucha siostry!!!! zrobiło mi się od razu lepiej ale i tak nadal się boje:P:P
Madejczyk
19 lutego 2009, 12:24Ale cudownie że jesteś taka szczęśliwa zazdroszcze i całuski papapa
blackBaby
19 lutego 2009, 11:15NA POCZĄTKU.. SUPER WYGLĄDASZ!!! POPROSZĘ O FOTECZKI OBIECANE @ FITCH@VP.PL ...DOMYŚLAM SIĘ ŻE MUSI TO BYĆ SUPER BRZUSIO, OD RAZU NAPISZ MI JAK WYGLĄDAŁA DIETA TWOJEJ KOLEŻANKI W CZASIE CIĄŻY?JAKIEŚ KREMY?I CO PO CIĄŻY? :)
gamebreak
19 lutego 2009, 08:33Cieszę się,że u Ciebie wszystko super się układa.Zdrówka dla Ciebie i maleństwa.Pa
morrigan24
18 lutego 2009, 17:40Cudownie! Kochana gratuluję!! Widzę, że Tobie po powrocie męża układa się lepiej niż mnie :) Ja z moim chwilowo się rozstaliśmy i zastanawiamy się co teraz dalej z tym związkiem zrobić... pożyjemy zobaczymy. Prace miałam ale już nie mam - życie, szukam czegoś nowego :) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego :)
cubalibre1
18 lutego 2009, 15:06...no i to wspaniałe bicie serca:))) uśmiecham sie jak to czytam,bo to taaakie piekne:)))) Ps.Tak wogole to kiedy doczekam sie zdjecia brzuszka!!!
cashmere
18 lutego 2009, 14:48No nareszcie Kochana :-) Gratuluje maluszka w brzuszku raz jeszcze :-) na kiedy masz termin Kochana?? Widze,ze walentynki miałaś udane :-) super. Ja również dobrze się bawiłam U mnie nieciekawie z dietką, ale po tłustym czwartku (od piątku) biorę się ostro do roboty :-) Pozdrawiam serdecznie, niech mąż ucałuje Twój brzusio ode mnie :-)
akitaa
18 lutego 2009, 14:30gratuluje Walentynek ;-) ...a jabłko jak zrobiłaś?;) hehe, pozdrawiam;*
ada1965
18 lutego 2009, 09:37to naprawdę najcudowniejszy czas w życiu kobiety..i wrażenia które zostają w nas do konca życia:)Trzymaj się ciepluchno i dbaj o Wasze zdrówko.Buziak dla Ciebie i maleństwo pogłaszcz od "cioci"ady:)
Sylw00ha
18 lutego 2009, 09:11nie kochanie z kacperkiem zadnych komplikacji nie bylo, przeczytaj wpisy z konca czerwca i poczatku lipca :((
PierwszaProba
18 lutego 2009, 08:48SUPER! Cieszę się razem z Tobą! Życzę Ci dużo zdrówka i pozdrawiam cieplutko;)