Uff... ale miałam wczoraj męczący dzień... :(
Ciekawe, jak będzie dziś?? Oby lepiej :)
A jak wasze zdróweczko?
Myszki, od 3 dni ćwicze JOGĘ! Naprawdę
gorąco polecam, odpręża i rozluźnia na maksa.
Ja ją robię i nieprzestane :)
Chyba mi się okres zbliża bo waga idzię do góry ;/
Ale zobaczymy :)
Dziś niestety tyłko będą takie ćwiczenia:
* 10 min. JOGA;
* 8 min. ARMS;
* 18 min. ABS;
* 8 min. LEGS;
* 45 min. KARDIO;
* 300 BRZUSZKÓW;
* 300 ŚCISKÓW ( po 150 na każdą dłoń);
Więc mimo lenia coś jeszcze do ćwiczyłam :)
Mam pytanie co można kupić mamie na 50 urodziny ??
Nielada mam mały dylemat :( POMOŻECIE ?
beciamyszka
8 maja 2007, 23:18BĘDZIE DOBRZE, GORZEJ ZE MNĄ MUSZĘ ZACZĄC WSZYSTKO OD NOWA. GŁOWA DO GÓRY CIEKAWA JESTEM TEJ JOGI.POZDRAWIAM
najukochansza
8 maja 2007, 22:31ja mam wiekszego lenia
andziazet
8 maja 2007, 20:42przepraszam podniosłam alarm ale znalazła sie osóbka która mi pomogła:):*
monika22amsterdam
8 maja 2007, 20:36pracuje drugi dzien jestem zmeczona strasznie bola mnie nogi i rece nie mam sily ledwo co sie wykapalam,praca nie jest lekka,ale dam rade,ja po jutrze dostane okres,na wage nie staje bo sie nie chce przestraszyc!pozdrawiam!!!
biedroAneczka
8 maja 2007, 20:34oo i jeszcze teraz przeczytałam ze ukonczyłas A6W ja kiedys to zaczelam ale nie skonczyłampomogło ci to?? a jaka diete stosujesz ??? ja jak bym przez maj schudła 11 kg to byłabym w 7niebie:)
biedroAneczka
8 maja 2007, 20:32o ja ile ty cwiczysz??? :| strasznie dużo!! ja nawet nie slyszalam o takich cwiczeniach hehe a przydałoby mi sie cos na brzuch...
andziazet
8 maja 2007, 20:03gosiaczku poniewaz twoj pamietnik odwiedza tyle osob a ja potrzebuje pomocy czy moglabys jesli to tylko byloby mozliwe!! napisac ze potrzebuje osoby ktora zna jezyk francuski dobrze... chodzi o poswiecenie 5-10 min zeby cos znalezc na stronie internetowej a dla mnie to bardzo wazne!!!! bede bardzo wdzieczna!!!!
evi26
8 maja 2007, 18:36Dobrze, że zaczęłam korzystać z tej wagi kuchennej, która od tak dawna spoglądała w moją stronę. A tak wyglądało dzisiaj - śniadanie: banan 100 g = 80 kcal; obiad: sałatka jarzynowa z majonezem 200 g = 384 kcal, 2 szt. cienkich parówek wieprzowych 90 g = 263 kcal. SUMA dzisiejszego dnia: 727 KCAL
andziazet
8 maja 2007, 18:27wiem o podziekowaniach :*. mam nadzieje ze oldze pojdie super maturka. a ty co takigo robisz ze komentarze ludzie zostawiaja ci tonami?? hmm glupie pytanie przeciez wszyscy cie tu lubia i podziwiaja... :) buziaki!!
c4linka
8 maja 2007, 18:18No a ten dylemat to co?;]
c4linka
8 maja 2007, 18:18No a ten dylemat to co?;]
monkan2
8 maja 2007, 18:16tak odstawilam ćwiczenia ;juz nie pamięam kiedy ostatnoi ććwiczylam ,ale powiem szczerze ,że wcale sie nie przejmuje ,że waga stoi ;poza tym mam dużo ruchu w pracy więc zawsze to coś;pozdrawiam
agusia01990
8 maja 2007, 17:12hej :) no chłopakowi w końcu kupiłam takiego duuuużego Tweetego (to ten taki kurczak (?) z bajki czy coś:) ) i swoje zdjęcie powiększone (21x30 cm) w ramce :D no i czekoladki.. ;) jutro mija rok jak jestesmy razem! :D ;)
HappySad
8 maja 2007, 17:12Cześć. dzięki za komentarz, miło wiedzieć , że ktoś się bezinteresownie stara pomóc kiedy świat Ci sie wali na głowę...
Dziubas127
8 maja 2007, 17:07no z tym 52,5 to przesadzili chyba pozdrawiam :*
Emimonika
8 maja 2007, 16:58ja ci mam szukać gabinetu? Wpisz w google gabinet kosmetyczny Kraków i ci wyjdą. Wybierzesz ten który najbardziej ci będzie odpowiadał. A może w Twojej okolicy jest jakiś gabinet? Wejdź do środka powiedz o co chodzi to personel dokładnie ci powie co, jak, i za ile
aniena
8 maja 2007, 16:33ale jaki dylemat kochana?? a jak widze Cie na zdjęciach to pewenie ładnie Ci w nowym kolorze:) bo Tobie pasuje taki odcień:)
KatarzynaAnna
8 maja 2007, 15:43Może jak będę mieć trochę wolnego czasu, to w weekend też spróbuję się pojogować. Byłam kiedyś na zajęciach z jogi, ale kompletnie do mnie nie trafiało, bo za bardzo spięta byłam. Ale może w domu mi się uda.
malutkafajniutka
8 maja 2007, 15:41aż mnie serce ściska jak o nim pomyślę... jacy ludzie potrafią być bezwzględni.. ;(. Mój piesek nazywał się Maksio i miał 6 lat, mimo to zachowywał się bardzo żwawo:)I ja mieszkałam w domku jednorodzinnym i wiesz czasami rano maniuś wychodził sobie na dłuższy spacerek i wracał za godiznkę zwykle koło 6:) no i pewnego dnia nie wrócił... bardzo się martwili.śmy, wrócił na 2 dzień, był zakrwawiony.... tata zawiózł go do weterynarza i rodzice powiedzieli że chcą go ratować za każde pieniądze że to nie ma znaczenia, byle żył. Pięć dni sie męczył i jeżdziliśmy do lekarza codziennie po 2 razy czasami, on był nawet pod kroplówką wiesz...tak bardzo go kochałam. No i kiedys sidzieliśmy z tatą i ja podeszłam do niego i go głaskałam, nawet mnie polizał przytulił się, on nagle zaczął umierać.... rozumiesz ..? Porzegnałs ię ze mną i odszedł a ja to widziąłam , to tak bardzo nadal boli, ja bym oddała nawet własne życie za niego, każdy mówi że jestem głupia że tak mówię ale to prawda ..... Przepraszam Gosiu ale nie mogę dalej pisać bo łzy już tak przeszkliły mi oczy że nci nie widzę papapa:(
Jana82
8 maja 2007, 15:10no ja staram się jej zazwyczaj kupować coś "osobistego", tylko dla niej, nic do domku (z resztą wszystkie prezenty takie robię ;P). Np. na 45 kupiliśmy jej radiomagnetofon z CD, albo książkę może jakąś dobrą :) jednak na 50-tkę kupiłabym coś z biżuterii, tak mi się wygaje :) No moją mamcię czeka to za 2 latka :) Ale ja bym postawiła na biżuterię :) Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia :)