Czuje sie juz lepiej-dziękuję za pozytywna energie ;) kaszel zostal-ale juz mniejszy, natomiast boli mi szyja po lewej stronie-taki bol jak po niewygodnej poduszce ale boli tez przy przelykaniu.. jakby wezly? Migdalki? Cholera wie. Dr google powiedzial ze zostal mj tydzien zycia z takimi dolegliwosciami
Mimo wszystko dieta jest-bo przeziebienie to nie wymowka. Odpuscilam poniedzialkowy trening-wygrzalam organizm w lozku ;) dzis juz poszlam ale bralam lzejsze ciezary. Na koniec cardio-tym razem odpuscilam orbiter na korzysc rowerka :)
Klade dziecie spac i sama biore prysznic i lece :) pozytywnego nastawienia zycze :) i wagowych sukcesow ;)
Tytulu nie wymyslilam
sweetskinny
27 lipca 2017, 20:29Tytuł mnie rozwalił! :D Wracaj do zdrowia.
Gourmand!
27 lipca 2017, 20:27Zdrówka, Kochana! :)
MalaKicia
27 lipca 2017, 13:07Ewidentnie to dla mnie migdałki, polecam psikanie tantum verde- mi zwykle szybko pomaga, plusk płukanie gardła wodą z solą. Też Tobie życzę wagowych sukcesów
Gosiaaczek1
27 lipca 2017, 18:33Jak nie przejdzie do jutra to pojde do lekarza. Dzieki za dobre rady :)
kingusia1907
26 lipca 2017, 22:41tak dr google wie najlepiej :P Tb również sukcesików, trzymaj się i nie przemęczaj za bardzo organizmu po chorobie ;)
Gosiaaczek1
27 lipca 2017, 18:33Ponoc zlego czort nie wezmie wiec nie mam sie czego obawiac ;)