I po niedzieli.
Mlodą nóżka nadal boli choć już rozkrakiem na biodra mogłam ją spokojnie wziąść ale na leząco odgiąć nóżki sobie nie dala. Jutro pogadam z doktorową moze da mi skierowanie na usg i barku. Bo wsumie mam tez problem z lewą rączką tak jakby bark jej wyskakiwał jest wtedy wyk później sie czymś zajmnie i z czasem z powrotem zaczyna normalnie funkcjonować tą ręką. Czyli lewa strona od gory do dolu do przeswietlenia.
A starsza...... Z now z katarem. Niby w dzień minimalnie coś tam wysmarkala. Ale z rana już miodowe glutochy wyciągnęłam a na wieczór już lekkie pokazywanie się zaczęło. Daje jej dwa dni do pełnego rozchorowania się 😧
Dziś pobytu na dworku niestety nie było mimo, że słoneczko pieknie świeciło , ale musiałam trochę ogarnąć dom. A na obiad jechaliśmy do pradziadka na obiad urodzinowy. I tak do wieczora spędzilysmy czas poza domem. Niestety wiązało się to nieprzestrzeganiem diety przeze mnie. Jedynie śniadanie było według planu dietowego.
Moje menu:
Śniadanie: jogurt naturalny 150g, avokado 70g, słonecznik, pestki dyni razem 15g, płatki owsiane dwie łyżki)
Śniadanie2: kromka chleba ze szprotem z puszki w sosie pomidorowym , masełko
Obiad: trzy łyżki ziemniaków że skwarkami , dwie łyżki sosu grzybowego, mały mielony i pół malego schabowego, surówka z marchewki 3 łyżki i dwie łyżki mizzeri z ogórkiem. Kompot szklanka
Podwieczorek , kolacja ( w sumie od obiadu, bez zachowywania 3 godz przerwy między posiłkami takie co chwilowe podjadanie)
Mały kawałek tortu, kawa 3w1, 3 szkl. kompotu, 2 małe kawałki jabłecznika, mandarynka i zakończyła dzień kawą latte bez cukru.
Kcal nie wiem ile zjadłam, ale węglowodanów było sporo. Od jutra mocno wruch , by to spalić. 😁
Aktywność:
- zerowa
ewelka2013
10 lutego 2020, 10:27czasem i tort się należy:)
Gosia288
10 lutego 2020, 20:11😊