Wtorek
Witajcie.
Znów dokonuje wpisu po północy. Jakos ostatnio nie mogę się wyrobić. Dziś szybciutko.
Suma sumarum u mnie nic ciekawego tylko siedzenie w domu. Jutro zaś wybieram się z młodszą na szczepienie. Mam nadzieje że nie bedzie za bardzo przeżywać, natomiast starszą zostawiam po drodze u babci, bo po co ma mi się kręcić po przychodni.
Moje menu:
Śniadanie: 1 i 1/2 kanapki z oliwą z oliwek, ser pleśniowy 4 plasterki, pomidor 1/2 szt., bazylia
Śniadanie2: koreczki z winogrona z sera pleśniowego i ananasa ( ananas trzy plastry, winogrono 70g i ser pleśniowy 4 plasterki.)
Obiad: naleśniki z czekoladą i pomarańczą ( to co wczoraj)
Podwieczorek: pomarancza
Kolacja: kuskus z jablkiem ( kuskus 3 łyżki, jablko 1 szt, orzechy laskowe 15g, rodzynki 2 łyżki, cynamon)
Akywność:
- bieg 4.5 km ( nowa trasa i późna godzina dlatego wyszlo troche mniej )