Miałam oodebrać dziś opis i zdjatka swojego kręgosłupa i co zapomniałam. Na dodatek jutro moja doktorowa nie przyjmuje, bo grafik się pozmieniał. Więc idę do niej w poniedzialek, razem z dziewczynkami, aby zerkła na ich wyniki z morfologii i mój kręgosłup.
Dziś pół dnia z dziewczynkami spędziłam u dziadków i pradziadków od strony męża. Natomiast do południa ogarniałam dom gdzie ciąg dalszy jutro. Czeka mnie intensywny weekend i cały tydzień pod wzgledem imprez. W sobotę odwiedzą nas znajomi z Lublina, a w niedzielę idziemy na chrzciny córeczki chrzestnego mojej młodszej córy. Natomiast w poniedzialek czeka mnie pakowanie toreb , bo z poniedziałku na wtorek w nocy wyjeżdżamy w góry wraz z całą rodziną chrzestnego mojej młodszej córy. Chłopcy dają sobie czas na regenerację po chrzcinach. 😁 Natomiast w górach wieczory będą długie. Powrót już w niedzielę. Tydzień przerwy i znow wyjeżdżamy na tydzień nad morze do Ustki. A 15 sierpnia jeszcze mam wypad na pare dni do mojej siostry do Rumii , bo moja chrześnica 17 - go bedzie konczyć roczek. A potem znów siedzenie w domu do pomnego 19 września do dnia zabiegu na migdałek mojej starszej, aby się nie rozchorowała.
Dziś moja dieta zbytnio nie obejmowała ustalonego menu:
Śniadanie: kasza kuskus6 łyżek z gruszką 1 szt, orzechy laskowe i cynamon
Śniadanie2: jabłko
Obiad: później bo ok 16 - pirogi z serem 3 szt. z śmitaną i cukrem , 2 szklanki kawy 3 w 1
Podwieczorek: maliny dobra garść oraz pół kawałka ciasta jogurtowego z porzeczką po starszej córce
Kolacja: znów garść malin.
Wiec jak widzicie moje menu dzisiaj nie było powalające.
Ale za to zmobilizowalam się i znów zaliczyłam rowerek stac. Swoje 10 km oraz Abs. 😁 Więc dzisiejszy dzień golnie nie byl zly. 😊 Dobrze że te moje plecy nie doskwierają mi jak pedaluje 😊 , bo przynajmniej choć taką aktywność mam a nie tylko siedzę i gapię się w tv.
Chociaż teraz jest już 1.20 w nocy i gapie się w tv. Ogladam Ligę Narodów w siatce Polska Iran i obecnie grają trzeciego seta gdzie jest po 11. Zaś w setach tez remis 1:1. Cos czuje że bedzie to też mecz 5- cio setowy. Oczy malutkie juz po zarwanej wczorajszej nocy. Jutro będę jak zaczarowana. Ale umowiłam się z mamą że podrzucę jej dziewczynki na trzy godziny to zamiast sprzatać chatę to zdrzemnę się. 😁 A co tam zdąże posprzątać. 😄
Jest znow 2.20 w nocy i nasi wygrali 3-1 😁 Postarali się . Idę w końcu spać. 😊
Marynia1958
12 lipca 2019, 06:16piękne wakacje przed Wami,a więc nade wszystko zdrowia dla wszystkich...oraz szczęśliwej drogi!
Gosia288
12 lipca 2019, 08:15Dziekuje i wzajemnie. ;)