Dzień 179- ważenie
Waga spadła o równy kilogram i wynosi 61.6kg. :)
Ćwiczenia również wykonane. Czyli całe pięć dni według planu. :)
Nie ukrywam również ,że od pasa w dół jestem obolała. Caly tyłek i łydki mnie bolą , a nogi jakbym z olowiu miała takie ciężkie. Ale mam nadzieję , że przez weekend mi przejdzie. Widocznie to maksymalne obciążenie na rowerku teraz mi bokiem wychodzi. :/ Na dodatek ni z tąd ni z owąd co jakis czas przechodzi mnie dość intensywny , ale krótki czasowo ból w plecach tak jak by od środka kręgosłupa. Ja jestem dość odporna na ból, ale ten już jak mnie złapie to umie mnie skręcić. Wiec jeśli jeszcze przez parę dni mnie bedzie przeszywać co jakiś czas wybiore się do lekarza.
Dzień 180
Dziś dzień również zgodnie z planem. Młoda chora to impreza mnie mineła ( urodziny mlodej chrzesnego ). Wiec pokus nie miałam.
Dziś reset od ćwiczeń ze wzgledu na plecy. Jak mnie dzisiaj zlapał!! Młodą usypiałam na rękach i już czułam ze zaczyna atakować. Gdy chcialam ją odlożyć do łóże czka , to zgiąć się nie moglam tak mnie kóło a gdy udało mi się ją położyć, to znów wyprostować się nie mogłam. Dopiero po pewnej chwili z bolem, ale jakoś się wyprostowałam.
Na dziś konczę, bo padam ze zmeczenia a na oczy ledwo co widzę. Dobranoc. ;)
onserwuje_inspiruje
30 czerwca 2019, 19:03Super! Zaraz zmiana kodu i 5 z przodu! :)
Gosia288
30 czerwca 2019, 22:10Mam taką nadzieję :)
Marynia1958
30 czerwca 2019, 07:05cudna waga...moja...mnie poszła w siną dal...Tobie serdecznie gratuluję!
Gosia288
30 czerwca 2019, 12:18Dziękuje. U ciebie tez bedzie. Moze ten tydzien slabiej ale wazne żeby nie odpuszczać i juz w przyszlym bedzie lepiej ;)