Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 135 i 136


Witajcie. 

Dziś samopoczucie lepsze, bo i choroba zaczyna ustępować. Ale stwierdzilam , że do konca tygodnia daje sobie jeszcze luz. Zero ćwiczeń. Niby już w miarę się czuję,ale nie będe szaleć. Tylko mam nadzieję, że już do poniedziałku wyzdrowieję, bo postanowiłam ostatecznie, że wracam od tego dnia do ćwiczeń czy bedę już całkowicie zdrowa czy nie. Po prostu już mnie nosi i przez ten tydzień moi bliscy nie mieli ze mną lekko. Nie mowiąc o jeszcze wcześniejszym tygodniu :/

Te dwa dni pod wzgledem diety tak sobie minęły. Zwlaszcza dzisiaj troche kiepsko było wiec pewnie jutro znów bedzie skok wagi. Taka mala parodia stresowalam się jutrzejszym wazeniem , co przyczynilo się do tego że zaczęłam podjadać. No ale mowi sie trudno. Bo tak jest że jak czlowiek ma za dużo czasu to wymyśla głupoty. Muszę jeszcze popracować nad reakcją na stres juz czesciowo daje sobie z tym radę ale jeszcze mam takie dni że jak mnie zlapie do idzie w ruch zajadywanie. 

Trochę znów musialam z główką swoją porzadki porobić i własnie psychicznie nastawilam sìe że od poniedziałku wracam w 100 % do diety i ćwiczeń i że przez dwa tygodnie  zero podjadania i odstepstw. :) Aby trochę oczyscić ten swój organizm. 

Dziewczynki zdrowe o dziwo nie załapały ode mnie ustrojstwa. I starsza juz drugi tydzień przechodzila do przedszkola. Jestem w szoku ze niczego nie zalapała. Czasem pokasluje ale to nic. A młodej już ewidentnie wychodzą  czwórki po lewej stronie gora dół. Już się przebijają.

Wczoraj nastrój taki sobie miałam. Ale juz dzis dużo lepiej na pewno jutro jak wejde na wagę to mina mi trochę skwaśnie no ale już po mału czuję że wraca ta moja lepsza strona. Kobitka pelna życia i chętna do działania. :)

Wiec kochane milego wieczora i do jutra  ;D

  • elziwa

    elziwa

    17 maja 2019, 12:48

    Duzo juz schudlas , moze te 65kg to jakis chwilowy zastoj a jak znowu zaczniesz cwiczyc to na pewno sie waga ruszy. A z drugiej strony to male urzadzenie ktore zwie sie WAGA potrafi strasznie namieszac nam w zyciu ;)))

    • Gosia288

      Gosia288

      17 maja 2019, 19:23

      Dokładnie umie namieszać. I tak jak piszesz , że jak wezmę się za cwiczenia to waga znów zacznie ładnie spadać. Mam taką nadzieję :)

  • onserwuje_inspiruje

    onserwuje_inspiruje

    17 maja 2019, 05:11

    Czym Ty się stresujesz- przecież to TYLKO waga :) I tak już z pewnością wyglądasz o niebo lepiej mając tak ogromny spadek za sobą :) Także nie daj się zwariować, cycki do przodu i do dzieła! :)

    • Gosia288

      Gosia288

      17 maja 2019, 11:22

      A taka głupia lampeczka mi sie wlaczyla, ze jak juz przez dluzszy czas waga mi nie spada to oznacza ze po malu zaczynam tracic kontrole nad tym wszystkim. Ale juz spokojnie sytuacja opanowana. Nawet zjednej strony dobrze ze waga caly czas krecila mi sie kolo 65 kg. Takie male unormowanie jej nastąpiło a jak teraz rusze z cwiczeniami to powinna mi zacząć ladnie spadać. Tak mysle i mam nadzieje że sie nie myle :) Wiec tak jak piszesz cycki do przodu i do dzieła :D Etap pańki mom juz chyba za sobą. Wyjdzie w praniu. :D

  • justagg

    justagg

    16 maja 2019, 21:17

    Milego wieczoru :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.