Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 117 i 118


Dzień 117

W czoraj nie udało mi się dokonać  wpisu brakło mi po prostu czasu. W piątek nie udalo mi sie spakowac torby. Niby wszystko prawie miałam przygotowane ale i tak mi się zeszło. A to spakowanie torby , inhalacje dziewczyn, śniadanie, zmywanie, oprożnienie lodówki  z bedniejsztch rzeczy żeby się nie popsuły, podlanie kwiatków, odkurzenie podłóg  oraz ogarniecie siebie i suma sumarum wyjechalismy o13.30 godz. Ale chociaż  dobrze sie jechało i o 16.40 już byliśmy u mojej siostry. Dziewczynki tez pół drogi przeapały i resztę drogi dobrze zniosły. Sporo czasu tez zeszlo się z wypakowaniem.  A potem obiad, zabawa z dziewczynkami  ploty z siostrą i tak się zeszlo do 23. Ale bylam juz tak padnięta że juz  nie mialam weny wczoraj coś napisać. Dieta w miarę  przestrzegana bo obiadek inny i później niz zwykle ale nie szalałam. Za to podwieczorku nie jadłam i kolacji też tylko lekko cos dziublam. Cwiczen brak bo weekend tylko z rana wykonany Abs.   A i moja najmlodsza własnie w czoraj zaczeła się puszczac i chodzić bez trzymanki :) No to teraz bedę musiala mieć oczy dookoła glowy bo jej się zpodobalo i co tylko wstała to od razu marsz bez trzymania sie. :D 

Dzien 118

A dzisiaj oczywiście pada od samego rana więc siedzimy w domciu. Odpukac dziewczynki bez żadnych objawów mimo ze wczoraj poszalaly. Oby tak dalej :) Obawiałam sie o mlodą bo mimo że przez całą drogę jechała w samych body i cieniutkich geterkach lekko przykryta kocykiem to i tak zalala się potem i obawiałam się zeby nie dostała kataru. Dzis obie jak w punkt 7.30 na nogach , mimo to dały jeszcze rodzicom poleżeć. A teraz sie obijamy. Wlaśnie mloda padła na drzemkę wiec mam chcwolę zeby popisać. Jak nie przestanie padać to potem wybierzemy sie do sklepów troche pochodzić. Moze kupie sobie w koncu buty do biegania i sprobuje ruszyć się w plener i przy okazji wyciągnąć siostrę , bo raczej z wykonywaniem u niej swoich ćwiczeń bedzie cieżko wiec chociaz na bieganie bym troche wyszła  i sie sprawdzila jak tam na prawdę moja kondycja pod tym wzgledem wypada. Bo do tej pory preferowalam biegi w miejscu w domu. Diete natomiast postaram sie przestrzegać. Ale na pewno jakies male odstępstwa bedą. :) 

Dobrze kochane uciekam. Milego dnia życzę. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.