W nocy młoda rownież się zakasływała. A na dodatek jak się obudziła rano miała przyspieszony lekko oddech i prawie non stop świszczała przy oddychaniu. Nie wytrzymałam i wizyte z córką z jutra przełożyłam na dzisiaj. Oczywiście zapalenie oskrzeli. Antybotyk poszedł w ruch + jeszcze jeden lek+ reszt leków co miała wczesniej zapisane z 5 inhalacjami. Jedynie co katar ustąpił. Oczywiscie jeszcze ma, ale w duuuuuużo mniejszym wydaniu jak chociażby wczoraj. Zobaczymy jak dzisiaj bedzie spac. Wiec święta czekają nas w domu. :/ Patrzeć jak starsza zaraz załapie , już przed samym spaniem zaczęła pokasływać.
Normalnie pięknie. Dzis zastanawiałam sie kiedy ostatni raz bylam na spacerze z dziewczynkami. I wiecie co było to bylo na poczatku października tamtego roku. : 0 Normalnie z bzikuje. Teraz ładne pogody zapowiadają , a ja z nimi bedę się kisić w domu. Tragedia. :/
Natomiast wracajac do mnie. Oczywiscie tamta nocka tez nie przespana. Własnie nie dawno skonczylam cwiczenia , bo w ciagu dnia nie bylo kiedy. Dieta przestrzegana.
No a teraz zmykam bo opadam z sił zmeczenie daje mi się we znaki.
Pa.
#Mon!ka
18 kwietnia 2019, 09:11Ogromny podziw, że masz jeszcze siłę na pilnowanie diety i na ćwiczenia. Serio, podziwiam i gratuluję. Powodzenia :)))
Gosia288
18 kwietnia 2019, 11:27Dziękuję
justagg
18 kwietnia 2019, 06:28Tule Cie mocno ...
Gosia288
18 kwietnia 2019, 08:46Dziękuję