Dziś odbyła się wizyta u lekarza. Diagnoza : wszystkie jesteśmy zdrowe. Na pokasływania starszej powiedziała , że jeszcze przez jakiś czas tak może kasłać, bo miała porządnie podrażnione drogi oddechowe. U młodej nic już nie słyszy, że niby wszystko ok. No, a że ja mam tak samo jak starsza i powinnam sobie z cztery łyżeczki w ciagu dnia oliwy z oliwek zapodawać ( ala gardło sobie nią przepłukać nie popijając wodą) i kaszel w ten oto sposób powinien mi przejść. A na katary zastosować krople do nosa i tyle. Z jednej strony jestem zadowolona, ale nie mogę się pozbyć po tej wizycie takiego mieszanego uczucia. :/ Sama nie wiem czemu. Ogólnie wszystkie leki odstawiamy. Z jednej strony dobrze , bo wczoraj odmówił mi posłuszeństwa inhalator. Tak został zajechany inhalacjami obu dziewcząt, że nie wytrzymał napięcia i prawie padł. Chodzi, ale już nie ma takiej siły wydmuchu powietrza więc w sumie jest do wyrzucenia. Ale będę mogła spokojnie poszukać jakiegoś dobrego ,bo tamten był kupiony na gwałt i po prostu wzięłam taki jaki był w aptece. Suma summarum wytrzymał mi dwa lata, ale na tyle inhalacji ile wykonał to i tak dużo wytrzymał. :)
W wczoraj ćwiczenia wykonałam + skrętoskłony. Potem jeszcze rozwiesiłam pranie, pozmywalam i posprzątałam cały bałagan jaki dziewczyny zostawiły w salonie. W sumie położyłam się w pół do pierwszej. :)
Dziś już ćwiczenia zaliczyłam o normalnej porze. :) Zaraz skoczę jeszcze na rowerek wykręce 10km + skretosklony i pójdę szykować starszą do spania. A potem wcześniej do łóżeczka, żeby normalnie jutro funkcjonować. :)
zurawinkaaa
15 marca 2019, 08:52Super , że taka dobra diagnoza. ;)
Gosia288
15 marca 2019, 08:56Tez się cieszę tylko ten kaszel jeszcze mnie trochę martwi zwłaszcza u starszej bo ona poddana jest na zaskarżenia drugi oddechowych bo ma trzeci migdał cały czas w stanie zapalnym i czekamy na zabieg.
Gosia288
14 marca 2019, 22:15Po prostu przestałam szukać wymówek. A ćwiczenia zaczęłam traktować jako odskocznie od codziennych problemów. To czas tylko dla mnie ,mojego ciała i myśli. W trakcie ćwiczeń odpoczywam ,ale psychicznie. I dzięki takiemu nastawieniu chętniej zmierzam w cztery ściany aby poćwiczyć. :) A co zdrowka mam nadzieje ze zaraz pozostale symptomy choroby szybciutko zanikną . :)
justagg
15 marca 2019, 10:04Super napisane :)
mama.mikiegoo
14 marca 2019, 21:25Najważniejsze, że już praktycznie zdrowe jesteście! Skąd Ty bierzesz te siły na ćwiczenia, po takim dniu ?:)
Gosia288
15 marca 2019, 10:16Po prostu przestalam szukać wymówek. A ćwiczenia zaczełam traktować jako odskocznię od codziennych problemów. To czas tylko dla mnie, mojego ciała i myśli. W trakcie ćwiczeń odpoczywam, ale psychicznie. I dzięki takiemu nastawieniu chętniej zmierzam w cztery ściany , aby poćwiczyć. :) A co do zdrówka mam nadzieję , że zaraz pozostałe symptomy choroby szybciutko zanikną. :)
justagg
14 marca 2019, 20:38Tez czasami mam taki dziwny stan niedopowiedzenia po wizycie lekarskiej ale mija ;)
Gosia288
14 marca 2019, 22:20Wiem ale nie lubię takich sytuacji. Martwię się o starszą bo wolałabym żeby do końca była doleczona gdyż przez problemy związane z drogami oddechowymi żeby nie miała zaraz powrotu choroby. Zwlaszcza ze to zapalenie oskrzeli zaczelo sie od niewinnej chrypki. Ale czas pokaze. Zobaczymy.
justagg
15 marca 2019, 10:04Wiem rozumiem Cie doskonale