Wracam ;(
Ponownie...
Ze spuszczoną głową, załamana, gruba, tłusta, nie mieszcząca się w zeszłoroczny płaszczyk, z wylewającym się brzuchem i udami jak u indyka. I nie, że indyk niskotłuszczowy... Wielkie !
Dałam ciała... a raczej go dostałam. Może 5 kilo (sic!) to dla niektórych nie dużo, ale dla mnie kuuupa sadła, zbędnego, niepotrzebnego...
Jak to się stało? Normalnie, jak na całym świecie, jak każdemu człowiekowi, babie i facetowi, który nie może jeść! (za dużo).
Olałam siłownie, olałam moje Najki z lidla, olałam moje wieczorne jedzenie tylko fileta z kurczaka, olałam to, że rozmiar M jest świetny, olałam to, że wyglądam fajnie spodenkach dżonsowych, olałam to, że nawet legginsy zaczęły się wrzynać tu i ówdzie, olałam, że napoje gazowane są zdradliwe, i tonic, też jest cukierniczką ... Olałam całą siebie i nie uważałam. Wrzucałam, wrzucałam, wrzucałam.... w siebię... :(
Wracam dziewczęta. Płaczę nas sobą. Było tak pięknie, ale musiałam wszystko zjebać...
Zaczynam ... Działam.
Ponownie...
Ze spuszczoną głową, załamana, gruba, tłusta, nie mieszcząca się w zeszłoroczny płaszczyk, z wylewającym się brzuchem i udami jak u indyka. I nie, że indyk niskotłuszczowy... Wielkie !
Dałam ciała... a raczej go dostałam. Może 5 kilo (sic!) to dla niektórych nie dużo, ale dla mnie kuuupa sadła, zbędnego, niepotrzebnego...
Jak to się stało? Normalnie, jak na całym świecie, jak każdemu człowiekowi, babie i facetowi, który nie może jeść! (za dużo).
Olałam siłownie, olałam moje Najki z lidla, olałam moje wieczorne jedzenie tylko fileta z kurczaka, olałam to, że rozmiar M jest świetny, olałam to, że wyglądam fajnie spodenkach dżonsowych, olałam to, że nawet legginsy zaczęły się wrzynać tu i ówdzie, olałam, że napoje gazowane są zdradliwe, i tonic, też jest cukierniczką ... Olałam całą siebie i nie uważałam. Wrzucałam, wrzucałam, wrzucałam.... w siebię... :(
Wracam dziewczęta. Płaczę nas sobą. Było tak pięknie, ale musiałam wszystko zjebać...
Zaczynam ... Działam.
ar1es1
5 września 2013, 11:34Gdzies się podziala?
flowerfairy
24 czerwca 2013, 20:29Co tam u Ciebie? :)
olaolunia
5 maja 2013, 23:13Działaj kobieto bo samo nic się nie stanie - w Tobie jest siła wyzwól ją - wierzymy w Ciebie!!!
ar1es1
29 kwietnia 2013, 12:29Co tam u Ciebie Kochana?Czekam na Twój nowy wpis i zycze miłego dzionka:*
flowerfairy
13 kwietnia 2013, 22:37Dziękuję kochana, nie trzeba :) Niedługo idę do lekarza, a póki co poczytałam trochę i już się nie martwię :) Wiem chociaż że nie wyrośnie mi druga głowa ;)
Desperacka
9 kwietnia 2013, 20:30Powodzenia i nie rozpaczaj nad tym co już się stało, Trzeba brać się w garść i działaś by spadło tak szybko jak się przybrało ;)
ar1es1
9 kwietnia 2013, 20:28Dobrze,ze bierzesz sie za siebie przy+5kg a nie tyjesz dalej:-) Trzymam kciuki za ponowny sukces:-) A wazysz tyle,co na pasku? Pozdrawiam cieplo:-*
annawiktoriaa
9 kwietnia 2013, 20:27Trzymam za Ciebie kciuki :-)
Nusiaaa123
9 kwietnia 2013, 20:24Powodzenia ;) i prosze się nie poddawać :D
Nusiaaa123
9 kwietnia 2013, 20:24Powodzenia ;) i prosze się nie poddawać :D