Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brak słów... Brak ochoty....
20 października 2010
Witam !! Nie było mnie troszkę, ale miałam troche zalatane dni. Wracałam późno do domu i spaććććć..... No i oczywiście to zalatanie, przyczyniło się do wrzucania w siebie śmieci !!!!!! Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr !!!!!!!!! Jestem zła na siebie!!! Może to wina nowych leków na moje hormony, które biorę, albo po prostu stan przedokresowy... Nie wiem. Muszę uzbierać kasę na VacuLine, bo wiem, że wtedy bede miała motywację to ograniczenia żarła, bo ogólnie z sama dietą, bez czwiczeń, wskazówka wagowa była jak z betonu - nie dało jej sie ruszyć. Kurcze.... Brakuje mi ostatnio sił na tą dietę, ogólnie nic mi się nie chce, zastanawiać na menu, czy to kaloryczne, czy nie, po prostu wrzucam.... Głupia, ja głupia... :((((((
paulinka40
20 października 2010, 21:14wow,ale spodobal mi sie Twoj wpis z 7 pazdziernika!!motywujacy i dobry!!!:) kurcze,az mi ,,na psyche wjechalas",jak sie to dzis mowi:) zatem do dziela Kolezanko i pozdrawiam:)