No i załamałam się, za dużo ostatnio spadło na mnie, powoli to rozwiążę i jak już mówiłam nie poddam się ale 2 dni z diety wypadły. Teraz będę musiała nadrabiać i będzie mi bardzo ciężko w obecnej sytuacji :( dobrze że mam wokół siebie kochających ludzi, którzy mnie wspierają. Ostatnie 2 dni 1300-1400kcal w ciągu dnia. Dzisiaj też nie lepiej :(. Jutro muszę się pozbierać. Luby ugotował kapuśniak, może nie bardzo kaloryczny ale wg mnie niewskazany, dzisiaj się na niego skuszę.
Trzymajcie za mnie kciuku jutro. Dzisiaj pójdę na siłownie poćwiczyć. A generalnie to kciuki musicie trzymać do wakacji, bo tyle mniej więcej rozwiązywanie moich problemów może potrwać.
Nie będzie ładnego spadku, chociaż mam jeszcze 5 dni do zamknięcia pierwszego miesiąca odchudzania, a przez ten czas można dużo zrobić.
Dobra idę szukać siły! Pozdrowienia i uściski kochani!
adorablee
14 marca 2013, 22:41mam nadzieje, ze jak najszybciej znajdziesz siły. Tyle przed nami!; D
siostrajulita
14 marca 2013, 21:281300-1400 kcal to w sam raz
Triinu
14 marca 2013, 17:05coś ty, kapuśniak wcinaj. Nie dość że mało kaloryczny to ZDROWY i PYSZNY ! ;)
monaniczka
14 marca 2013, 16:57bedzie dobrze :) nie poddawaj sie !